Wrocław: Cztery osoby spłonęły żywcem w swoim mieszkaniu. „To było morderstwo”

Marcin Rybak
Zarzuty zabójstwa czterech osób – ofiar pożaru - usłyszało dwóch mieszkańców Wrocławia.
Zarzuty zabójstwa czterech osób – ofiar pożaru - usłyszało dwóch mieszkańców Wrocławia. fot.CBŚP
Pożar mieszkania przy ul. Świętego Wincentego, do którego doszło 13 lat temu, to było morderstwo – wyjaśniło śledztwo policjantów z CBŚP i prokuratorów z Prokuratury Krajowej. W ostatnich tygodniach zarzuty zabójstwa czterech osób – ofiar pożaru - usłyszało dwóch mieszkańców Wrocławia. Dziś mają 33 i 37 lat. Są też podejrzani o udział w handlu heroiną na bardzo dużą skalę. Zdaniem prokuratury były to przestępcze porachunki, dokonywane metodami z książek o włoskiej mafii.

Pożar wybuchł w nocy z 23 na 24 lutego 2007 na poddaszu kamienicy na wrocławskim Nadodrzu. W doniesieniach medialnych, z tamtego czasu, wyczytać można, że spłonęło mieszkanie na ostatnim piętrze i pomieszczenie na poddaszu – nad tym mieszkaniem. W lokalu na czwartym piętrze zginęły dwie osoby a na poddaszu dwie kolejne. Ogień wybuchł około drugiej w nocy. Z kamienicy ewakuowano wówczas 22 osoby. Część z nich resztę nocy spędziła w specjalnie podstawionym autobusie MPK. Uczestnicy akcji ratunkowej mówili dziennikarzom, że gdyby nie szybka pomoc ofiar mogło być więcej.

Początkowo podejrzewano, że ogień zaprószony został przypadkowo, rozważano też zwarcie instalacji elektrycznej. Śledztwo w tej sprawie zostało umorzone. W ostatnim czasie nowe informacje uzyskali śledczy z wrocławskiego wydziału Prokuratury Krajowej pracujący nad sprawą zorganizowanej grupy przestępczej, działającej na Dolnym Śląsku. Co to za grupa? CBŚP nie ujawnia bliższych informacji.

Ustalono, że drzwi jednego z mieszkań zostały podpalone, po oblaniu ich łatwopalną substancją. Ogień błyskawicznie się rozprzestrzenił. Przed 13 laty tłumaczono to dużą ilością drewnianych ścianek działowych, postawionych lokalu, który spłonął. Ofiary nie miały żadnych szans na ucieczkę. Była to czteroosobowa rodzina.

Jaki był motyw? Porachunki gangsterskie - twierdzi prokuratura. W swoim komunikacie zwraca uwagę, że sposób działania sprawców morderstwa sprzed 13 lat jest bardzo zbliżony do działania członków klanów neapolitańskiej kamorry, opisanej w słynnej książce Roberto Saviano pod tytułem „Gomorra”, a znalazł odzwierciedlenie w pierwszym odcinku I sezonu serialu „Gomorra” nakręconego na podstawie tej książki.

W listopadzie ubiegłego roku 33-letni mężczyzna został zatrzymany przez policję i usłyszał zarzut morderstwa. Miesiąc później taki sam zarzut usłyszał drugi z podejrzanych. On odsiaduje wyrok za inne przestępstwo i na przesłuchanie został doprowadzony z zakładu karnego. Obaj zostali tymczasowo aresztowani. Grozi im minimum 12 lat więzienia. Najsurowsza możliwa kara za morderstwo to dożywocie.

Jak się udało nam dowiedzieć, zarzut zlecenia zabójstwa usłyszał Andrzej A. ps. Gilos. Został aresztowany 17 grudnia. Wcześniej odsiadywał czteroletni wyrok za udział w handlu narkotykami. Podpalaczem miał być niejaki Damian N., aresztowany pod koniec listopada.
Motyw? Rozliczenia związane z handlem narkotykami – dowiadujemy się z dwóch źródeł. Według innej wersji chodziło o nielegalne papierosy. Rzekomo planowano jedynie postraszyć dłużnika. W pierwszej wersji miał być spalony jego samochód. Potem zmieniono zdanie i zdecydowano się na podpalenie drzwi. Ale ogień rozprzestrzenił się tak bardzo, że zginęła czwórka domowników.
Na ślad tej historii policjanci trafili najprawdopodobniej przy okazji śledztwa związanego z szajką handlarzy narkotykami. Ważnym dowodem w sprawie jest opinia ekspertów z zakresu pożarnictwa i medycyny sądowej. Są zeznania świadków, a także wyjaśnienia tzw. skruszonych gangsterów.

Zobacz także

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wrocław: Cztery osoby spłonęły żywcem w swoim mieszkaniu. „To było morderstwo” - Gazeta Wrocławska

Komentarze 65

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Znacie tego drugiego zatrzymanego? Damiana N?

G
Gość
31 stycznia, 8:45, Sasiad:

Cala rodzine znalem osoboiscie .Bardzo dobrymy ludzmi byli.Nie mieli nic wspolnego z gangsterami.Rodzicie I dwoch synow trzeci brat Mieszkania Angli.Wszyscy ciezko pracawoli jako kierowcy.

1 lutego, 16:18, Maybe:

To byli cudowni ludzie....na tym piętrze nie mieszkał żaden gangster!

Kto to jest ten drugi? Damian N?

R
REPOLONIZACJA
1 lutego, 23:28, Gość:

Ciekawe dlaczego redaktorek zwany Rybakiem usunął wpis chwalący CBŚ. Nie lubi ich . A dzięki nim ma co pisać.

rybak jest folksdojczem. Gazeta Wrocławska- jest częścią Verlagsgruppe Passau, niemieckiej grupy medialnej obecnej w Niemczech i Polsce.

G
Gość

Ciekawe dlaczego redaktorek zwany Rybakiem usunął wpis chwalący CBŚ. Nie lubi ich . A dzięki nim ma co pisać.

J
Jac
31 stycznia, 08:14, Gość:

Tam było 2 braci , jeden zginął i rodzice . Wychowałem się tam na podworku pamiętam jak jeździli na mecze Sparty Wrocław . Ale jak przeczytałem że to morderstwo to jestem w szoku

31 stycznia, 14:41, Jac:

Skoro sie wychowywales w sasiedztwie to powinienes wiedziec, ze zgineli tam rodzice i DWUCH z trzech braci. Grobowiec tej rodziny jest na Smetnej, obok lezy dziadek mojego meza. Grob sie wyroznia, zawsze wisza na nim dwa szaliki Spart Wroclaw.

31 stycznia, 15:52, Gość:

Dwój, a nie dwuch!

Masz racje, oczywiscie. Nie da sie edytowac, napisalam najpierw DWU, pozniej dodalam ch i zapomnialam zmienic u na ó.

I oczywiscie SpartY, ale to juz literowka.

b
bez względu na drogę

Ciekawe jak się czuje ten który pisał że dobrze że "spłonęły ćpun" kiedy teraz wie, że spłonęli ludzie którzy nie korzystali z używek.

Jeśli umrze wasz bliski to chcielibyście żeby ktoś się cieszył, że umarła ochlejmorda? Bo pił alkohol na sylwestra i na chrzcinach? No skoro pił to znaczy, że był alkusem ale to nie znaczy, że zasługuje na wzgardę i brak szacunku. Ojciec pił kiedyś alkohol? Nie denerwuj się że będę na niego wołał ŻUL. Matka wychyliła kielonka na imieniny? Nie dziwcie się że ludzie będą ją nazywać pijaczką bo nią po prostu jest. Tak samo jak człowieka którego się nie zna nie nazywa się ćpunem bo użył jakiegoś dragu. Nie wiesz ile razy to robił, skąd to ma, czemu się doprowadził do tego stanu itd. szanujcie siebie i innych

M
Maybe
31 stycznia, 8:45, Sasiad:

Cala rodzine znalem osoboiscie .Bardzo dobrymy ludzmi byli.Nie mieli nic wspolnego z gangsterami.Rodzicie I dwoch synow trzeci brat Mieszkania Angli.Wszyscy ciezko pracawoli jako kierowcy.

To byli cudowni ludzie....na tym piętrze nie mieszkał żaden gangster!

M
Maybe
31 stycznia, 8:27, Brawo:

W sumie fajne info :) czterech dilerow sfajczonych :)

Mniej scierwa kibolskiego żyje :)

31 stycznia, 7:29, Gość:

To byli rodzice z synem niedojebie

31 stycznia, 14:58, Gość:

Dwóch synów. Gangster mieszkał obok. To była porządna ciężko pracującą rodzina który zginęła za kogoś innego

Mówisz o tych spod 11?

G
Gość
31 stycznia, 22:57, Gość:

Panie Rybak jak ktoś już siedzi to jak może być ponownie aresztowany czytaj co piszesz bo na cymbala wyjdziesz.

Cymbał to ty -

czym innym jest wiezienie a czym innym areszt znawco tematu

G
Gość
1 lutego, 00:16, szecharik:

jak to możliwe,że strażacy czy ktoś kto prowadzi śledztwo w sprawie podpaleń nie są w stanie rozpoznać podpalenia w przypadku oblania łatwopalną substancją?

Polska

C
CzytElnik
31 stycznia, 09:15, Wrocław bez Rybaka:

https://nczas.com/2018/05/20/oskarzal-i-oczernial-tomasza-komende-marcin-rybak-zdemaskowany-dziennikarz-gw-przyznaje-sie-do-winy/

Rybak moralnie zamordował siebie i swoją ubecką rodzinę, nawet nie zapłacił odszkowania za lata szkalowania Tomasza Komendy

31 stycznia, 11:40, Czytelnik:

Lecz się. ...Marcin Rybak jest najlepszym dziennikarzem. Szacunek dla niego

Hahahahaha no ale teraz pojechałeś grypsem, najlepszy dziennikarz, ale gdzie??? Hahahaahhaha no dałeś do pieca.

s
szecharik

jak to możliwe,że strażacy czy ktoś kto prowadzi śledztwo w sprawie podpaleń nie są w stanie rozpoznać podpalenia w przypadku oblania łatwopalną substancją?

G
Gość
31 stycznia, 22:57, Gość:

Panie Rybak jak ktoś już siedzi to jak może być ponownie aresztowany czytaj co piszesz bo na cymbala wyjdziesz.

Tłuku jeśli siedzi w więzieniu i ma nowe zarzuty to dają go do aresztu bo tam nie może się komunikować z nikim z zewnątrz na czas prowadzenia śledztwa. Ale jeśli chodzi o pocisniecie rybaka to zawsze na propsie

G
Git

Najwieksza rura to bambo

G
Gość

Panie Rybak jak ktoś już siedzi to jak może być ponownie aresztowany czytaj co piszesz bo na cymbala wyjdziesz.

Wróć na i.pl Portal i.pl