Zszokowana młoda kobieta natychmiast zadzwoniła po policję.
- Dane mężczyzny zostały już ustalone. Mężczyzna najprawdopodobniej był pod znacznym wpływem alkoholu i pomylił drzwi - mówi Kamil Rynkiewicz, rzecznik Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - Jego lokum znajdowało się w tym samym budynku.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, chodzi o budynek Startera - czyli nieruchomość z mikroapartamentami dla studentów. Budynek ten ma ochronę, a studentka prawdopodobnie zostawiła przed wyjazdem drzwi otwarte. Nie zmienia to faktu, że nie spodziewała się, iż po powrocie odnajdzie w mieszkaniu ciało obcego człowieka.
- Ustaliliśmy już, że do zgonu doszło bez udziału osób trzecich - dodaje Kamil Rynkiewicz.
