Badanie przeprowadzono w dwóch wariantach, ponieważ wciąż nie jest znany kandydat Zjednoczonej Prawicy (PiS, Porozumienie, Solidarna Polska) na prezydenta stolicy.
Stanisław Karczewski rezygnuje ze startu w wyborach na prezydenta Warszawy
Gdyby w wyborach wystartował obecny wiceminister sprawiedliwości i przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej Patryk Jaki to zająłby on w pierwszej turze drugie miejsce z wynikiem 23 proc. Tym samym daleko mu do poparcia Rafała Trzaskowskiego, którego chce poprzeć w tym wariancie 38 proc. wyborców. Na trzecim miejscu znalazł się kandydat SLD Ryszard Kalisz (11 proc.), a na czwartym ex aequo: działacz miejski Jan Śpiewak (5 proc.) i szef Partii Razem Adrian Zandberg. Tuż za nimi: Stanisław Tyszka z Kukiz'15 (4 proc.), Piotr Guział, były burmistrz Ursynowa (3 proc.) i na ostatnim miejscu z 2-procentowym poparciem Piotr Ikonowicz, działacz społeczny. 8 proc. pytanych nie wie, na kogo zagłosuje.
W drugim wariancie - start Michała Dworczyka - PiS ma jeszcze mniejsze szanse na zwycięstwo, ponieważ chęć poparcia kandydata partii rządzącej zadeklarowało 18 proc. badanych. W tym przypadku Rafał Trzaskowski może liczyć na 37 proc. głosów.
W drugiej turze w każdym wariancie, zdecydowanie wygrywa Rafał Trzaskowski. W zestawieniu z Patrykiem Jakim – słabiej, ale dalej mocno: 60:34. Z Michałem Dworczykiem zwycięstwo Trzaskowskiego jest wyraźniejsze 66:28.
Wybory samorządowe 2018: Rafał Trzaskowski wspólnym kandydatem opozycji na prezydenta Warszawy
- Sondaże powinny mobilizować, na pewno nie usypiać. Jeszcze jest pół roku kampanii, wszystko się może wydarzyć. Cieszę się, że sondaże są dobre, natomiast kampania jeszcze się nawet nie zaczęła. Poczekajmy, co będzie dalej - powiedział Trzaskowski w radiu RMF pytany o czwartkowy sondaż.
Jak wynika z analizy 300Polityki, kandydaci szerokiej lewicy otrzymaliby w sumie około 21 proc. i w przypadku jakiejś formy współpracy – np. rezygnacji z kandydowania – mogliby nawet zagrozić drugiej turze kandydata PiS, gdyby – według obecnego stanu poparcia – był nim uzyskujący niższe wyniki Michał Dworczyk.
Taki scenariusz jest jednak mało prawdopodobny. Jak zauważa w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press Barbara Nowacka ze stowarzyszenie Inicjatywa Polska niemożliwe jest porozumienie Partii Razem i SLD. Dlatego najpewniej mieszkańcy stolicy będą mieli wybór pomiędzy kandydatem SLD a kandydatem koalicji. - Będziemy chcieli stworzyć szerszą koalicję w której mogłyby znaleźć się ruchy miejskie i Partia Razem - przyznaje Nowacka.
Sondaż przeprowadzono w dniach 5-8 kwietnia 2018 roku na reprezentatywnej próbie (1187) dorosłych mieszkańców Warszawy.
POLECAMY: