Wyższy Urząd Górniczy i gliwicka Prokuratura Okręgowa badają wstrząs w kopalni Zofiówka. 900 metrów pod ziemią odbywa się wizja lokalna
Ruszyło wyjaśnianie okoliczności wstrząsu wysokoenergetycznego w kopalni Zofiówka, który kosztował życie dziesięciu pracujących w jego miejscu górników. Pod ziemię, na poziom 900 metrów, zjechali przedstawiciele Wyższego Urzędu Górniczego, którzy przeprowadzą w tym miejscu wizję lokalną.
- Chodzi przede wszystkim o ocenę skutków, które wywołało to zdarzenie - informuje Anna Swiniarska-Tadla, rzecznik prasowa Wyższego Urzędu Górniczego, dodając, że przeprowadzana w Zofiówce wizja jest jednym z etapów działań powołanej niedawno komisji WUG, której zadaniem jest m.in. ustalenie okoliczności wstrząsu. - Wizja lokalna pomoże w dalszych pracach komisji - zapewnia Swiniarska-Tadla.
Aż do momentu zakończenia prac komisji powołanej przez prezesa WUG-u, w miejscu, w którym doszło do wstrząsu nie będą prowadzone żadne prace związane z dalszym drążeniem wyrobiska.
- W rejonie prowadzone będą tylko niezbędne prace w celu utrzymania funkcjonalności wyrobisk tj. kontrola stanu wyrobisk pod kątem zabezpieczenia metanometrycznego i pyłowego oraz pompowania wody z miejsc zagrożonych podtopieniem - wyjaśnia Sławomir Starzyński, rzecznik prasowy Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Wraz z przedstawicielami WUG-u, pod ziemię zjechali także funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, którzy pod nadzorem gliwickiej Prokuratury Okręgowej prowadzą swoje śledztwo w sprawie katastrofy. Prokuratura wszczęła je z artykułów 163 i 220 Kodeksu Karnego mówiących o nieumyślnym sprowadzeniu zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach.
Jak mówi Joanna Smorczewska, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, w zakresie wizji lokalnej śledczy gliwickiej prokuratury ściśle będą współpracować z przedstawicielami Urzędu Górniczego. Jednocześnie gliwicka PO resztę swojej pracy wykonuje samodzielnie.
I tak zakończyły się już sekcje zwłok, które przeprowadzane były u dziesięciu ofiar wstrząsu.
- Sekcje zakończyły się w ubiegłym tygodniu - wyjaśnia Joanna Smorczewska, zaznaczając, że ich wyniki są już znane, ale prokuratura o nich nie informuje. Kolejnymi krokami śledczych mają być przesłuchania świadków oraz analiza zabezpieczonych materiałów w kopalni.
Przypomnijmy, do wstrząsu w kopalni Zofiówka doszło 23 kwietnia, w nocy ok. 3:40. W rejonie wypadku - w chodniku nadścianowym D4a - prowadzono prace związane z drążeniem wyrobiska, a także wierceniem otworów strzałowych. W momencie wstrząsu w zagrożonym nim miejscu było 52 pracowników, 42 z nich wyszło o własnych siłach.
Z dziesięcioma osobami utracono kontakt. Wszystkich dziesięciu zaginionych górników udało się odszukać po czterech dobach akcji poszukiwawczej. Niestety, w przypadku każdego z nich lekarz stwierdził zgon.
- Kolejny wybuch w kopalni Pniówek: trzej ratownicy w ciężkim stanie. Wstrzymano akcję
- Łzy pod KWK Pniówek. Górnicze wdowy złożyły kwiaty i zapaliły znicze pod kopalnią
- Dlaczego w KWK Pniówek doszło do dwóch wybuchów metanu? Dr Dariusz Musioł wyjaśnia
- Premier Morawiecki: Żyjemy nadzieją, ale sytuacja jest bardzo, bardzo trudna
