
fot. Justin.Johnsen, CC BY-SA 4.0
65-letni aktor Julian Sands zaginął w styczniu podczas wycieczki w góry. Do tej pory go nie odnaleziono. Kilka dni temu wędrowcy z Kalifornii odkryli na okolicznej pustyni ludzkie szczątki. Wezwali policję, która oficjalnie wznowiła poszukiwania. Zaraz po zniknięciu Sandsa policja przeprowadziła osiem poszukiwań, zarówno na ziemi, jak i w powietrzu.
Szczątki trafiły do laboratorium. Czy to zaginiony aktor?
Po przyjeździe służb nie zidentyfikowano ofiary. Szczątki jednak przewieziono do laboratorium, aby potwierdzić przypuszczenia. Badania zakończą się w nadchodzącym tygodniu. Uaktywniła się rodzina aktora, która przemówiła w piątek, 23 czerwca. Wyraziła wdzięczność dla służb, że wznowili poszukiwania.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
Jesteśmy głęboko wdzięczni zespołom poszukiwawczym i koordynatorom, którzy niestrudzenie pracowali, aby znaleźć Juliana. Nadal trzymamy Juliana w naszych sercach, z jasnymi wspomnieniami o nim jako wspaniałym ojcu, mężu, odkrywcy, miłośniku świata przyrody i sztuki oraz jako oryginalnym i współpracującym wykonawcy – czytamy w oświadczeniu.
Szczyt Mt. Baldy, gdzie podróżował Sands, jest bardzo niebezpieczny. W ciągu kilkudziesięciu lat zginęło tam kilkanaście osób. Wszystko przez spore oblodzenie.
Pomimo niedawnej cieplejszej pogody części góry pozostają niedostępne z powodu ekstremalnych warunków alpejskich. Wiele obszarów obejmuje strome tereny i wąwozy, w których wciąż jest ponad 10 stóp lodu i śniegu.- mówią znawcy.
Źródło: New York Post
mm