Słabe treningi Biało-Czerwonych
Jeśli ktoś sądził, że świąteczna przerwa dobrze podziała na naszych skoczków i w Turnieju Czterech Skoczni Polacy od pierwszych chwil spisywać się będą lepiej niż we wcześniejszych konkursach Pucharu Świata, musiał mocno zweryfikować oczekiwania już po sobotnich skokach. W treningach Biało-Czerwoni spisywali się bardzo słabo, w pierwszym tylko Aleksander Zniszczoł (14. lokata) uplasował się w czołowej trzydziestce, w drugim oprócz niego (19. miejsce) godny uwagi skok oddał jeszcze Piotr Żyła (18.).
Najlepiej w seriach próbnych prezentowali się Austriacy, co nie jest żadnym zaskoczeniem. Skoczkowie z tego kraju są głównymi faworytami do triumfu w całej imprezie, a aspiracje potwierdzili zarówno Jan Hoerl (zwycięzca pierwszego treningu), Daniel Tschofenig (3. i 1.) jak i Stefan Kraft (7. i 3.). Uwagę przykuwały jednak także skoki coraz lepiej w ostatnim czasie radzącego sobie Norwega Johanna Andre Forfanga oraz powoli budzącego się Japończyka Ryoyu Kobayashiego.
Dawid Kubacki bez awansu
W kwalifikacjach jako pierwszy z naszych skoczków zaprezentował się Żyła, który uzyskał 132,5 metra i pewnie wywalczył awans do niedzielnego konkursu (14. pozycja). Fatalnie wypadł z kolei Dawid Kubacki, który słabe skoki oddawał już w trakcie treningów. Wracający do kadry zawodnik uzyskał tylko 115 metrów, zajął 53. lokatę i nie wywalczył kwalifikacji.
Na szczęście inni Polacy, którzy przeciętnie spisali się w seriach próbnych, nie mieli kłopotów z awansem, choć uzyskane wyniki (poza jednym przypadkiem) są dalekie od oczekiwań. Jakub Wolny oddał skok na 126,5 m, co pozwoliło na zajęcie 25. miejsca, z kolei Paweł Wąsek uzyskał 114 metrów, jednak dzięki wysokiej rekompensacie za niekorzystne warunki wietrzne zdołał uplasować się na 42 lokacie. Wiatr w plecy nie pozwolił także na odległy lot Zniszczołowi (117,5 m - 38. miejsce).
Polskie pary niedzielnego konkursu
Zawodnicy, którzy błyszczeli na treningach, dobrze spisali się także w kwalifikacjach. Pięć czołowych lokat zajęli Austriacy, a najlepszy okazał się Tschofenig (141,5 m), który o 2,7 pkt. wyprzedził Krafta (137,5 m) oraz o 5,2 pkt. Michaela Haybecka.
W niedzielnych zawodach udział weźmie czterech naszych zawodników. Przeciwnikiem Żyły będzie Estończyk Artti Aigro, Wolny zmierzy się z Finem Anttim Aalto, z kolei Zniszczoł i Wąsek rywalizować będą z Niemcami - odpowiednio Andreasem Wellingerem i Karlem Geigerem.
Początek pierwszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni zaplanowano na godz. 16.30.