Zabójstwo i samobójstwo pod Śnieżką? Wiemy więcej o tragedii w Karkonoszach i śmierci 40-letniej kobiety i jej synka

Przypomnijmy, że 40-letnia Jana K., mieszkająca pod Pragą oraz jej 3-letni syn Adam, po raz ostatni byli widziani 27 grudnia w pensjonacie "U Sochorów" w Peci pod Śnieżką.

Zaginięcie zgłosił 30 grudnia partner Jany i ojciec dziecka w komendzie policji w Libčicach. Tego bowiem dnia mieli zakończyć swój pobyt, ale na parkingu przed ośrodkiem znajdował się samochód zaginionej. Z kobietą i jej synkiem nie było kontaktu od co najmniej dwóch dni.

A akcji pisaliśmy tutaj:

Wczoraj, po potwierdzeniu doniesień o odnalezieniu ciał turystów i zakończenia akcji poszukiwawczej, śledczy badali okoliczności śmierci 40-latki i jej syna do późnych godzin nocnych. We wtorek (3 stycznia), policja czeska wydała komunikat w tej sprawie. Podano, że wszczęto postępowanie karne w sprawie podejrzenia popełnienia szczególnie ciężkiego przestępstwa zabójstwa, a następnie samobójstwa.

- W poszukiwaniach brało udział wiele osób. Ponad 100 czeskich ratowników GOPR oraz 20 funkcjonariuszy z Polski. Na miejscu znalezienia obu ciał w poniedziałek (2 stycznia) śledczy pracowali do późnej nocy z udziałem biegłego medycyny sądowej, kiedy wspólnie ustalali okoliczności ich śmierci. Po zbadaniu znalezionych ciał stwierdzili, że były to gwałtowne zgony. Jest to podejrzenie morderstwa i samobójstwa - poinformowała Iva Kormosova, rzeczniczka prasowa policji w Hradec Kralove.

Jak podają mundurowi z Czech, ustalenia śledczych potwierdził również biegły sądowy z zakresu medycyny sądowej. Według jego wstępnych zeznań śmierć nastąpiła już 28 grudnia 2022 roku.

Jak podają niektóre czeskie media, jak portal idnes.cze, portal TN.cz oraz CNN Prima News, dziecko zostało uduszone, a kobieta powiesiła się.

- Nie będziemy udzielać żadnych dodatkowych informacji poza tym, co już ujawniliśmy - przekazała Gazecie Wrocławskiej rzeczniczka policji z Hradec Kralove.