Zabójstwo 20-latki na Teofilowie. Artur W. trafił do aresztu w Łodzi [ZDJĘCIA]
Artur W. usłyszał zarzut zabójstwa 20-letniej Kai. W środę został przesłuchany w bałuckiej prokuraturze. Jak poinformował Krzysztof Kopania, rzecznik prokuratury Artur W. przyznał się do winy. Złożył obszerne zeznania dotyczące morderstwa. Został aresztowany do 27 listopada.
20-letnia kobieta, z którą Artur W. był związany od miesiąca, zginęła podczas awantury. Kłótnia wywiązała się w nocy z 14 na 15 sierpnia. Artur W. miał udusić Kaję, a następnie ukryć w wersalce.
Para mieszkała razem w bloku na Rojnej na łódzkim Teofilowie.
Krzysztof Kopania poinformował, że świadkiem zbrodni mógł być 2,5-letni syn kobiety. Prokuratura nie wyklucza przesłuchania dziecka.
Zabójstwo na Teofilowie. Ciało zaginionej 20-latki ze Zduńskiej Woli ukryte w wersalceArtur W. zeznawał, że powodem kłótni były zastrzeżenia ze strony podejrzanego, co do sposobu postępowania kobiety. Podczas awantury doszło do eskalacji agresji. Artur W. zabił Kaję. Ciało kobiety ukrył w wersalce. Następnego dnia odwiózł dziecko kobiety do jej rodziny do Zduńskiej Woli.
Prokuratura sprawdza wątek prawdopodobnej ciąży kobiety. Podejrzany mógł o tym nie wiedzieć.
Arturowi W. za zabójstwo grozi nawet dożywocie.
Śmierć 20-letniej Kai. Komendant główny objął sprawę nadzorem
Sprawa oburzyła opinię publiczną. Policja przez kilka dni nie sprawdziła mieszkania przy ul. Rojnej mimo próśb krewnych 20-latki, którzy zgłosili zaginięcie kobiety. Prokuratura w Ostrowie Wielkopolskim prowadzi postępowanie dotyczące niedopełnienia obowiązków przez policjantów prowadzących poszukiwania kobiety.
Komendant wojewódzki policji w Łodzi zawiesił w obowiązkach policjantów, którzy nie sprawdzili mieszkania Artura W. W notatkach służbowych napisali, że dokonali przeszukania mieszkania na Rojnej.