Zabójstwo Pawła Adamowicza. Brat zamordowanego, Piotr, nie widzi powodów, by spotkać się z oskarżonym, o co za pośrednictwem matki prosi Stefan W.
List otwarty do Piotra Adamowicza od matki oskarżonego o zabójstwo jego brata pojawił się w portalu „Gdańsk Strefa Prestiżu”. Jak informuje w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" kobieta, swój list wystosowała w imieniu swojego syna, który zadeklarował chęć spotkania z Piotrem Adamowiczem w trakcie jednego z ostatnich widzeń.
Kobieta w liście zareagowała m.in. na komentarze w mediach społecznościowych brata zamordowanego prezydenta Gdańska, oskarżyciela posiłkowego w procesie: „Nie dajmy się nabrać zabójcy Stefanowi W. na kolejne »występy« przed sądem”; „Stefan W. w sądzie znowu urządzał cyrk ze śmierci, dlatego został usunięty z sali rozpraw” i inne jego wypowiedzi w mediach, które określiła jako „hejterskie”. Oskarżony ostatnio przestał całkowicie ignorować to, co dzieje się na sali sądowej, niektóre zeznania powodowały u niego na ostatnich rozprawach ataki śmiechu.
„Ostatnio mój syn wyraził chęć widzenia z Panem. Myślę, że Matka Bożego Miłosierdzia da Panu odwagę na to spotkanie, gdzie ostatecznie przekona się Pan, z kim ma do czynienia, z łgarzem czy z chorym psychicznie człowiekiem” – napisała matka Stefana W., nawiązując do niedawnej wizyty Piotra Adamowicza w Wilnie, również pod Ostrą Bramą.
Zapytaliśmy Piotra Adamowicza, czy zareaguje na prośbę o widzenie ze Stefanem W. Brat zamordowanego prezydenta Gdańska odpowiedział oświadczeniem.
„Nie widzę powodów, żeby spotykać się w areszcie ze Stefanem W. Tym bardziej, że mam możliwość obserwowania, jak zachowuje się na sali sądowej. Na tejże sali sądowej Stefan W. nie wyraził nawet najmniejszej skruchy za zamordowanie mego brata” – czytamy w odpowiedzi.
Matka Stefana W. odbiera zachowanie swojego syna jako „[...] śmiech schizofrenika, który w swojej bezradności na to, co się wokół niego dzieje, reaguje śmiechem. Ten śmiech jest wołaniem o pomoc i ratunek chorego człowieka, który zamiast odbywać należne mu leczenie psychiatryczne, jest torturowany w moim i moich bliskich odczuciu pobytem na sali rozpraw”.
Piotr Adamowicz odpowiada:
- Od oceny stanu zdrowia psychicznego są biegli lekarze, psychiatrzy i psychologowie, i z ich opinii korzystam. Jak sądzę, pani Jolanta [matka oskarżonego – red.] za pośrednictwem obrońcy, jeśli zechce, też może się z nimi zapoznać.
Chodzi o trzy opinie biegłych, które powstały jeszcze na etapie prokuratorskiego śledztwa, i miały ocenić to, czy w momencie zabójstwa Stefan W. był poczytalny i czy może być sądzony. Ostatecznie uznano go za częściowo poczytalnego. Opinie te zostaną przedstawione jako dowody w procesie na dwóch, prawdopodobnie ostatnich, rozprawach 14 i 15 grudnia. Mowy końcowe stron w procesie Stefana W. są wstępnie planowane na styczeń 2023 roku.
Zabójstwo Pawła Adamowicza. Stefan W. prosi Piotra Adamowicz...
