Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski skrytykował wahanie Niemiec w sprawie dostarczenia czołgów Leopard, przypominając, że Berlin oznajmił, że dostarczy je tylko wtedy, gdy USA zaoferują również swoje czołgi Abrams.
Nie powinno być targów o Leopardy
- Są chwile, w których nie powinniśmy się wahać ani porównywać. Kiedy ktoś mówi: "Dam czołgi, jeśli ktoś inny również podzieli się czołgami" - mówił Zełenski w Davos za pośrednictwem łącza wideo. - Nie sądzę, aby była to właściwa strategia - dodał.
Powtórzył też zamiar odzyskania Krymu, który Rosja zaanektowała w 2014 roku, i wezwał zachodnich partnerów do dostarczenia mu większej liczby broni.
Kijów nie rezygnuje z Krymu
Naszym celem jest wyzwolenie wszystkich naszych terytoriów – powiedział po ukraińsku. - Krym to nasza ziemia, nasze terytorium, nasze morze i nasze góry. Dajcie nam swoją broń, a my odzyskamy naszą ziemię - stwierdził.
- Potrzebujemy całej dostępnej siły, bo walczymy z całą tyranią - powiedział Zełenski.
Porównał broń do „szczepionki przeciwko rosyjskiej tyranii”.
Zapytany o walkę na froncie mówił, że nie ma stagnacji, ale nastąpiło spowolnienie.
Zełenski był też pytany, czy katastrofa helikoptera, w której w środę pod Kijowem zginęli minister spraw wewnętrznych kraju i 13 innych osób, była wypadkiem czy czymś bardziej złowrogim.
- Dochodzenie trwa. Istnieje kilka teorii i nie jestem upoważniony do wypowiadania się na temat żadnej z nich, dopóki dochodzenie nie zostanie zakończone – odpowiedział Zełenski.

mm