Znęcał się fizycznie i psychicznie
W niedzielę, 18 sierpnia, leszczyńska policja otrzymała zgłoszenie od kobiety, która opowiedziała o przerażających doświadczeniach, jakich od kilku miesięcy doznawała wraz z córką ze strony swojego partnera.
- Mężczyzna w tym czasie stosował różne formy przemocy od psychicznego poniżania, zastraszania i wyzywania wulgarnymi słowami, aż do szarpania, podduszania i kopania po całym ciele. Oprawca dopuszczał się tych zachowań w obecności małoletniej córki kobiety. Ją także poniżał, szarpał i popychał - relacjonuje Monika Żymełka z leszczyńskiej policji.
Ze wstydu przestała chodzić do pracy
Kobieta zgłaszająca przemoc miała na swoim ciele widoczne ślady znęcania się. Opowiedziała również, że z powodu obrażeń przestała pojawiać się w pracy, czując wstyd związany z jej stanem fizycznym. Reakcja policji była natychmiastowa. Funkcjonariusze szybko zlokalizowali sprawcę w jego miejscu zamieszkania w Lesznie. Został zatrzymany i przetransportowany do aresztu.
- Został on przewieziony do policyjnego aresztu. Mundurowi zastosowali wobec sprawcy przestępstwa natychmiastowy nakaz opuszczenia lokalu wspólnie zajmowanego z osobami dotkniętymi przemocą domową oraz zakaz zbliżania się do ich mieszkania i bezpośredniego otoczenia. Pokrzywdzone zostały też objęte procedurą Niebieskiej Karty - przekazuje Żymełka.
Nawet pięć lat w więzieniu
Po zebraniu dowodów, 32-latek usłyszał zarzuty znęcania się zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Sąd Rejonowy w Lesznie, uwzględniając wniosek prokuratury, zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące, podkreślając powagę jego czynów, za które grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Policja nieustannie apeluje do ofiar przemocy oraz świadków takich zdarzeń o niezamykanie się w milczeniu i zgłaszanie przypadków agresji.
- Osoby dotknięte przemocą mogą liczyć na wsparcie wielu instytucji, w tym przede wszystkim policji, która dysponuje wieloma narzędziami pomocowymi, w tym przede wszystkim możliwością natychmiastowego odseparowania oprawcy od pokrzywdzonych. Sąsiedzi, rodzina, świadkowie informując stosowne instytucje o przemocy mającej miejsce w tzw. „czterech ścianach” dają pokrzywdzonym wsparcie oraz siłę do zmiany życia na lepsze. W pilnych przypadkach należy dzwonić pod numer alarmowy 112 - apeluje Monika Żymełka.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
