Jeśli ktoś w ostatnich miesiącach śledził doniesienia medialne dotyczące transferów w żużlowym światku, w trakcie tegorocznego okienka zapewne nic go nie zaskoczyło. Na dobrą sprawę o wszystkich najważniejszych transferach mówiło się jeszcze przed zakończeniem sezonu 2023. Przyjrzyjmy się więc, które zmiany w kadrach zespołów PGE Ekstraligi mogą wpłynąć na układ sił w najwyższej klasie rozgrywkowej w 2024 roku.
Aktualni mistrzowie Polski - Platinum Motor Lublin - wzmocnili jedynie formację juniorską. Chrapkę na Wiktora Przyjemskiego miało kilka klubów, ale uzdolniony młodzieżowiec Abramczyk Polonii Bydgoszcz ostatecznie wybrał najbardziej korzystną finansowo ofertę „Koziołków”.
Podobną strategię transferową obrał tegoroczny finalista PGE Ekstraligi, czyli Betard Sparta. Do drużyny wrocławian dołączył Filip Seniuk. 16-latek to rodowity wrocławianin, choć po raz pierwszy w karierze przywdzieje kevlar WTS-u. Żużlowego fachu uczył się w Arged Malesie Ostrów.
Czołowe kluby poprzedniego sezonu postawiły na stabilizację. Najlepszym tego przykładem jest For Nature Solutions KS Apator Toruń, który... nie pozyskał żadnego zawodnika.
Z Tauronem Włókniarzem Częstochowa związał się Mads Hansen, natomiast z ebut.pl Stalą Gorzów - Jakub Miśkowiak.
Znacznie ciekawiej robi się, spoglądając na transfery niżej notowanych klubów. Andrzej Lebiediew po spadku Cellfastu Wilków zamienił Krosno na Fogo Unię Leszno. Jason Doyle również opuścił Wilki, Australijczyk podpisał kontrakt z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz.
Ciekawymi wzmocnieniami może pochwalić się również beniaminek PGE Ekstraligi. Do Enea Falubazu Zielona Góra dołączyli Piotr Pawlicki i Jarosław Hampel. Wiele wskazuje więc na to, że Falubaz będzie najsilniejszą ekipą, która w ostatnich latach awansowała do najwyższej klasy rozgrywkowej.
