Adam Matysek w czwartek został prezesem Górnika Zabrze.
- Trochę było w tym przypadku, miałem kontakt z przewodniczącym Rady Nadzorczej, rozmawialiśmy i tak się sprawy potoczyły - stwierdził nowy prezes klubu podczas konferencji prasowej. - Zostałem powołany na kadencję, która trwa do końca czerwca. Nie zastanawiałem się nad zmianami w zarządzie. Nie było mnie w klubie i wszystko dobrze funkcjonowało, Tomasz Masoń i Małgorzata Miller-Gogolińska to są kompetentne osoby. Nie jestem cudotwórcą, będę się upierał przy tym, żeby wszyscy współpracownicy dawali z siebie wszystko. Klub jest dobrze poukładany, ale muszę się przyjrzeć strukturom, marketingowi czy współpracy z mediami.
Posada prezesa Górnika należy do najgorętszych w polskiej Ekstraklasie.
- Zdaję sobie z tego sprawę, że będę na świeczniku i będą temu towarzyszyły emocje - przyznał Matysek. - W sporcie wiele się nauczyłem, także tego, że ktoś może powiedzieć: fajnie było, ale się rozstajemy. To ja muszę dostarczyć argumentów, by tak się nie stało. W każdym razie w tych pierwszych godzinach pracy nie zastanawiam się, kiedy zostanę zwolniony.
Adam Matysek oprócz pracy w roli trenera był dyrektorem sportowym w Śląsku Wrocław.
- Później zaangażowałem się w media, występowałem w roli eksperta przy wielkich wydarzeniach, mistrzostwach świata czy Lidze Mistrzów - tak nowy prezes Górnika odpowiedział o swoje podstawowe zajęcia w ostatnich latach.
Za najważniejszy cel szef klubu uważa zbudowanie teamu i pomoc w utrzymaniu zespołu w PKO Ekstraklasie.
- Obserwuję drużynę i widzę w niej potencjał. Potrzebujemy małego sukcesu, żeby wszystko ruszyło w dobrym kierunku. To się może wydarzyć już w sobotę w Częstochowie - uważa Adam Matysek. - Widzę iskrę w oczach piłkarzy i trenera. Wszystko weryfikuje boisko i wyniki sportowe, dlatego na razie na tym się skupiamy. I jadymy durś.
Jedną z pierwszych decyzji Adama Matyska było powołanie dyrektora sportowego, którym został Łukasz Milik.
- Spotkałem się ze współpracownikami, dzielimy kompetencje i zakresy obowiązków. - zapowiedział Łukasz Milik. - Chcemy uporządkować wszystkie ważne sprawy, które wcześniej nie do końca dobrze funkcjonowały. Chodzi nie tylko o transfery, ale także przedłużanie kontraktów. Jestem na kursie dyrektorów sportowych, już połowę mam zaliczone... Dla mnie to spełnienie jednego z marzeń, bo przecież cały czas chcę się rozwijać.
Górnik wciąż gorączkowo szuka wzmocnień. Na pozyskanie nowych piłkarzy pozostały cztery dni.
- Wszystkie siły rzuciliśmy na pokład, żeby jeszcze wzmocnić skład i żeby były to dobre decyzje - stwierdził Łukasz Milik. - Zamierzamy do minimum zminimalizować ryzyko błędu. Chcemy zawodnika, który jest w grze, a nie takiego, który przychodzi najpierw się odbudować.
Nowy dyrektor sportowy zarządza też Akademią Górnika.
- Przez najbliższe dwa-trzy miesiące będę zamykał niektóre tematy. Musimy mieć plan na każdego z chłopaków, na ich rozwój i przyszłość - podkreśla Milik. - Kiedyś przekonywałem tych chłopaków, żeby przyszli do Górnika, teraz będę przekonywał trenera, żeby dał im szansę.
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
- Tomasz Foszmańczyk ma dziś urodziny. Prywatne zdjęcia kapitana Ruchu Chorzów
- Górnik Zabrze: Zobaczcie jak wyglądała "akcja ratunkowa" meczu z Lechią. ZDJĘCIA
- Nowy stadion GKS Katowice rośnie w oczach. Zobaczcie najnowsze zdjęcia z placu budowy
- Górnik, Raków, Ruch i Piast najbardziej popularne na Twitterze. Lista TOP 24 klubów
Bądź na bieżąco i obserwuj
