Po zwycięstwie nad Górnikiem Zabrze Piast Gliwice odskoczył od strefy spadkowej na dystans pięciu punktów. Kolejnym rywalem zespołu Aleksandara Vukovicia będzie Śląsk Wrocław. Mecz rozpocznie się w czwartek o godzinie 18.
- Oczywiście, że jest nam odrobinę łatwiej niż pięć kolejek do tyłu, gdy mocno pracowaliśmy, żeby wyjść nad kreskę spadkową. U mnie jednak niewiele się zmienia, nie popadam ani w euforię po wygranych, ani w depresję, gdy sytuacja jest trudniejsza - podkreśla szkoleniowiec Piasta. - Mamy zresztą swoje problemy, ze Śląskiem nie zagrają Patryk Dziczek, Damian Kądzior i Kamil Wilczek.
Piast ma za sobą mecze ze ścisłą czołówką tabeli, teraz czekają go spotkania z rywalami sąsiadującymi w tabeli.
- W tej lidze nie można powiedzieć, że najtrudniejsze już za nami. W czwartek zmierzymy się ze Śląskiem, który ograł Lecha i Pogoń, pokazując, że może pokonać każdego. Ale my mamy takie samo poczucie - zaznacza Vuković.
W zespole z Gliwic można zauważyć nie tylko spokój, ale i pewność siebie.
- Pokonanie Górnika dało nam duży "power", wiedzieliśmy jak ważne to spotkanie było i dla nas, i dla naszych kibiców - nie ukrywa obrońca Arkadiusz Pyrka.
- Ale to nie tak, że po tym spotkaniu coś się zmieniło. Atmosfera jest dobra od dłuższego czasu, właściwie od 3 grudnia, gdy spotkaliśmy się zaczynając przygotowania do poprawy trudnej sytuacji - uściśla szkoleniowiec Piasta. - Teraz chyba jednak więcej ludzi docenia to, co robimy. Ja na zespół nie mogę narzekać, szczerze chwaliłem piłkarzy także po przegranych meczach z Rakowem czy Legią, bo wyniki i miejsce w tabeli były gorsze niż gra.
Dla Vukovicia to druga po Legii "misja ratunkowa" i sporo wskazuje na to, że także ta zakończy się sukcesem.
- Ale ja nie chcę być tylko "strażakiem". W jedynym sezonie, w którym samodzielnie i przez cały rok pracowałem zdobyłem mistrzostwo Polski - przypomina trener z Okrzei.- Nie wybiegam daleko w przyszłość, ale mam z tyłu głowy, że jeśli ten sezon już do końca potoczy się po naszej myśli, to na kolejny cele powinny być znacznie wyższe. Szanuję to, gdzie jesteśmy i co dziś robimy, ale moja praca polega na maksymalizacji możliwości drużyny i jej perspektyw.
W spotkaniu ze Śląskiem we Wrocławiu Vuković liczy na potwierdzenie ze strony piłkarzy rosnącej pewności siebie zespołu.
- Mamy trochę pecha, że Erik Exposito i John Yeboah wracają po kartkach akurat na mecz z nami. Są ważni dla Śląska, ta drużyna z nimi ma swój styl i potrafi grać na wynik, nie przegrywa często, a jeśli już to w samej końcówce - analizuje szkoleniowiec.
Jego piłkarze są optymistami.
- Sądzę, że my będziemy kontrolować to spotkanie, a Śląsk zagra nieco niżej. Kluczowe powinno być wykorzystanie okazji do zdobycia gola, a potem pokazanie tego, co mamy najlepsze w defensywie - zapowiada Arkadiusz Pyrka, przyznając, że wraz z kolegami czasami patrzy już nie tylko w dół tabeli, ale też zerka na miejsca nad ósmym, najwyższym w tym sezonie miejscem zajmowanym przez Piasta.
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
