Maszyna spadła w środę w godzinach porannych na teren przedszkola w Browarach, mieście w aglomeracji Kijowa. Przyczyny wypadku nadal są ustalane.
„Przyjechałem do Browarów, by upamiętnić ofiary tej katastrofy jako ambasador Rzeczypospolitej Polskiej na Ukrainie, ale nie mogę oddzielić uczuć ojca i nie mogę sobie wyobrazić większej tragedii, niż konieczność pochowania własnych dzieci” – powiedział polski ambasador PAP.
Dyplomata podkreślił, że znał i wiele razy współpracował z ministrem Monastyrskim oraz jego pierwszym zastępcą Jewhenem Jeninem. W katastrofie zginął jeszcze jeden wiceminister spraw wewnętrznych - Jurij Łubkowycz.
„Osobiście znałem Denysa Monastyrskiego i wiceministra Jewhena Jenina. Blisko współpracowaliśmy, szczególnie po agresji Rosji na Ukrainę 24 lutego ubiegłego roku. Jestem przekonany, że bez bardzo dobrej współpracy z ministrem Monastyrskim i ministrem Jeninem tak sprawne przyjęcie w Polsce setek tysięcy Ukraińców nie byłoby możliwe” – zaznaczył.
Ambasador ujawnił, że współpraca ta dotyczyła również rozminowywania, śledztw w sprawie zbrodni rosyjskich na Ukrainie oraz innych projektów.
„Z wiceministrem Jeninem znałem się jeszcze z czasów jego pracy w MSZ Ukrainy, znam bardzo dobrze jego żonę, która przez szereg lat odpowiadała bezpośrednio za stosunki polsko-ukraińskie w MSZ Ukrainy. Rozmawiałem dziś z wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy Meri Akopian, której złożyłem wyrazy współczucia, ale i zapewniłem, że jeżeli tylko możemy być w czymś pomocni, to takiej pomocy udzielimy” – zadeklarował.
Ambasador poinformował, że przekazał ukraińskim partnerom wiadomość o kondolencjach, które w związku z katastrofą złożyli m.in. prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki.
Powiedział także, że konsul RP w Kijowie jest w stałym kontakcie ze stowarzyszeniem Polaków w Browarach. „W tej chwili nie mamy informacji, by osoby polskiego pochodzenia ucierpiały w tej tragedii” – zaznaczył Cichocki w rozmowie z PAP.

mm
Źródło: