Ostatnio sięgnęłyście po pewne zwycięstwo z wrocławskim #Volley'em. Jedynie w pierwszej partii musiałyście się trochę namęczyć.
Rzeczywiście, bo Wrocław zyskał sporą przewagę, ale głównie przez nasze błędy. Było ich zdecydowanie za dużo zarówno w ataku, jak i zagrywce. Na pewno zmiana i wejście na boisko Jeleny pomogło, bo utrzymała zagrywkę do końca, czyli do czasu popełnienia pierwszego błędu i wywalczenia przez dziewczyny z Wrocławia punktu. Myślę, że konsekwencja w grze, dobra zagrywka i zmniejszenie do minimum własnych błędów, miały duży wpływ na wygraną.
W końcu zagrała pani w dłuższym wymiarze czasowym. Chyba tego pani brakowało.
Zawsze brakuje. W takich sytuacjach, kiedy się mniej gra, jednak ta głowa inaczej pracuje. Pojawiają się myśli, że długo się nie grało i nie chce się popełniać błędów. Za wszelką cenę chce się dobrze wypaść. Przed meczem założyłam sobie, że musi być pełne skupienie i koncentracja na niuansach w grze. Cieszę się, że po długim czasie niegrania, dostałam szansę zagrać w tym dłuższym wymiarze. Nie poszło wcale najgorzej po takiej przerwie, bo ostatnie moje zmiany nie zrobiły większej różnicy.
MVP spotkania - Weronika Centka. Zasłużyła?
Na pewno. Miała 100 proc. w ataku. Gdyby był czwarty set to pewnie utrzymałaby tę wysoką statystykę. Należało jej się.
Przed wami mecz z Pałacem Bydgoszcz. Znów pójdzie tak łatwo?
Oby. Na pewno każdy zespół chce wypaść jak najlepiej i pokazać się z jak najlepszej strony. Każdy chce zrobić jakąś niespodziankę i na przykład urwać punkt tym wyżej notowanym w tabeli. Wiemy, że Bydgoszcz nie przyjedzie tu, by oddać nam trzy punkty, tylko trzeba będzie je samemu wywalczyć.
Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

Co więc zrobić, żeby kontynuować serię zwycięstw?
Przede wszystkim grać konsekwentnie. Do tego popełniać mało własnych błędów i walczyć do samego końca.