Pociski spadają na Bangladesz
Dwie kobiety zginęły, a dziecko zostało ranne "w pobliżu granicy od pocisku moździerzowego wystrzelonego z Birmy" – podał Mohammad Shamsud Douza, urzędnik z biura zajmującego się uchodźcami w Bangladeszu.
Równocześnie rzecznik Straży Granicznej Bangladeszu przekazał agencji AFP, że "co najmniej 95 funkcjonariuszy granicznych Birmy przekroczyło granicę i schroniło się na posterunkach granicznych Bangladeszu", po tym jak w ciągu ostatnich dni nasiliły się walki między Armią Arakanu (AA) a wojskami reżimu.
Rebelianci przejmują inicjatywę
AA, składająca się z bojowników z mniejszości etnicznej Rohingya, od lat prowadzi wojnę o autonomię ludności Rohingya, która zamieszkuje obszary w pobliżu granicy z Bangladeszem.
Pod koniec października sojusz "Three Brotherhood", w skład którego oprócz AA wchodzi także Armia Wyzwolenia Ta'ang (TNLA) i Birmańska Krajowa Armia Sojuszu Demokratycznego (MNDAA), rozpoczął skoordynowaną ofensywę przeciwko juncie w stanie Szan.
Junta odcięta od dostaw
Kontrofensywa jest określana jako najpoważniejszy jak dotąd cios zadany juncie, która w lutym 2021 r. w wyniku zamachu stanu przejęła władzę, obalając demokratycznie wybrany rząd Aung San Suu Kyi.
Grupy oporu odbiły liczne miasta na terenie kraju, zwłaszcza ośrodki leżące na granicy z Chinami i Indiami. Przejęto m.in. ważne centra handlowe przy granicy z Chinami, zamykając szlaki handlowe dla pozbawionej gotówki birmańskiej junty.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło:
