Były piłkarz Cracovii ruszył do Belgii tuż przed zamknięciem letniego okna transferowego. To już drugie wypożyczenie Polaka w ciągu dwóch lat - w ubiegłym sezonie grał w niemieckim Freiburgu. Tym razem jednak musiał zaakceptować poważną zmianę w swoim statusie, gdyż OH Leuven to bardzo przeciętny klub zaplecza ekstraklasy. W maju ubiegłego roku OHL został kupiony przez właściciela Leicester Vichai'a Srivaddhanaprabha i od tej pory Anglicy traktują belgijski zespół w kategoriach swojej "farmy", o czym świadczą także poprzednie ruchy transferowe. Widoczna na koszulkach obu klubów marka King Power Duty Free należy właśnie do 60-letniego biznesmena z Tajlandii, którego majątek jest wyceniany na 5 miliardów dolarów.
21-letni polski pomocnik trafił do Belgii 31 sierpnia, ale nie było go w składzie na dwa pierwsze mecze: 1 września z Westerlo (1:3) i 8 września na wyjeździe z Lommel SK (1:1). Tak naprawdę zaczął regularnie trenować z drużyną dopiero 13 września po powrocie z meczów kadry U21: 7 września z Wyspami Owczymi (1:1) i cztery dni później w Helsinkach z Finlandią (wygrana Polski 3:1). W tym ostatnim spotkaniu miał asystę przy pierwszej bramce Mateusza Wieteski.
Debiut Kapustki w Leuven nastąpił w połowie miesiąca, wtedy to rozegrał 90 minut na wyjeździe przeciw Tubize. Jego zespół przegrał 1:3, ale jeszcze bardziej bolesna porażka nastąpiła tydzień później, 22 września, na własnym boisku przeciw Roeselare (0:2). "Kapi" ponownie rozegrał cały mecz.

Polak cieszył się, że znajdzie się pod skrzydłami Nigela Pearsona. Podkreślał, że rozmawiał o tym szkoleniowcu z obecnym piłkarzem Wisły Kraków Marcinem Wasilewskim, który był członkiem ekipy "Lisów" w okresie, gdy Anglik miał w niej mocną pozycję. Pearson wprowadzał bowiem Leicester do Premier League, a następnie zdołał go w niej utrzymać. - Po rozmowie z Marcinem wiedziałem, że Pearson to właściwy dla mnie trener - mówił Kapustka dla oficjalnego serwisu Leuven.
- Jestem szczęśliwy, że się tu znalazłem - dodawał "Kapi". - Na ten moment to dla mnie odpowiedni krok. Słyszałem wiele dobrego o klubie i trenerze. Chcę być ważną częścią tej drużyny. Chcę grać regularnie i jestem przekonany, że OH Leuven to dla mnie odpowiednie miejsce. Chcę się tutaj odbudować.
Gdy mówił te słowa, Leuven było wiceliderem II ligi, ale po ostatnich porażkach znalazło się w środku stawki. Pearson musi się gęsto tłumaczyć przed kibicami, którzy tracą cierpliwość. To nie są dobre wieści dla Kapustki.
Obejrzyj film z treningu Bartosza Kapustki w OH Leuven: