Bronisław Komorowski był w czwartek gościem Bogdana Rymanowskiego na antenie Polsat News. Jednym z tematów rozmowy był wspólny start wszystkich ugrupowań opozycyjnych w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych.
Komorowski nie poprze PO?
Były prezydent wyraził tu pogląd, że szansa na wspólną listę maleje. Jednocześnie dostrzegł szanse stojące przed Platformą Obywatelską.
PO, która dokonała zwrotu w lewo, co było widać przy kwestiach aborcyjnych, ma szansę pozyskać wielu nowych wyborców i przeskoczyć PiS – ocenił polityk.
Kiedy dziennikarz zapytał Bronisława Komorowskiego, czy na "taką Platformę" on sam oddałby głos, ten odparł:
"Zastanowię się. Ze względów światopoglądowych i ideowych łatwiej byłoby mi poprzeć pewnie PSL-Koalicję Polską".
Były prezydent zaznaczył jednocześnie, że nie są to jedyne kwestie, które zdecydują o jego wyborze. Wyjaśnił, że " serce i sentymenty w stosunku do kolegów też są ważne". – Niech inni również się zastanawiają – dodał.
Skręt PO w lewo. "To mnie bardzo niepokoi"
To nie pierwsza tego rodzaju wypowiedź Bronisława Komorowskiego na temat Platformy Obywatelskiej. Swoją krytyczną ocenę obranego przez tę partię kursu polityk wyrażał już wcześniej. Tak było m.in. po głośnej zapowiedzi Donalda Tuska o wykluczeniu z list do parlamentu wszystkich tych polityków, którzy nie popierają jego postulatów dotyczących aborcji. Wyrażając swoje zaniepokojenie takimi deklaracjami, były prezydent mówił o "radykalizmie" PO.
Polsat News
