Dopadł mnie covid i z ciężkim zapaleniem płuc leżę w szpitalu w Opolu – poinformował 19 listopada były poseł i były burmistrz Nysy Janusz Sanocki. Wcześniej negował epidemię.
Janusz Sanocki, który nadal czynnie zajmuje się publicystyką i polityką, był ostatnio znany z publicznego powątpiewania w zasięg i zagrożenie epidemią. Za dużo bardziej szkodliwe uważał ograniczenia w życiu społecznym i gospodarczym, wprowadzane przez rząd w imię walki z koronawirusem.
„Nie ma żadnej epidemii! Zróbmy coś! Bo nas te głupki z rządu (i opozycji) wykończą!” – pisał 18 października na profilu facebookowym.
- Podtrzymuję wszystkie moje krytyczne uwagi na temat wariackiej i robionej na pokaz rzekomej „walki” z covidem. Trzymajcie kciuki, żeby mnie nie pożarło – zaapelował w swoim ostatnim oświadczeniu.
W ostatnich dniach stan Janusza Sanockiego bardzo się pogorszył, o czym poinformował Jerzy Jachnik, były poseł Kukiz'15.
"Proszę o modlitwę za posła VIII Kadencji Sejmu RP Janusza Sanockiego. Janusz przez 40 lat walczył o innych. Teraz potrzebuje nas. (...) Stan Janusza Sanockiego znacznie się pogorszył. Wczoraj został przewieziony ze szpitala w Opolu do Kędzierzyna Koźla. Jest w śpiączce farmakologicznej pod respiratorem. Janusz bądź silny i przetrwaj." - napisał na Facebooku.
"Janusz, bądź silny" - pisze z kolei na Twitterze Marek Jakubiak, były poseł Kukiz'15.
