Co za mecz! Co za zwycięstwo! PGE Stal Mielec zagrała koncertowo i ograła Pogoń Szczecin!

Konrad Karaś
Konrad Karaś
Stal ograła Pogoń
Stal ograła Pogoń PAP/Dariusz Delmanowicz
Piłkarze Adama Majewskiego po niezwykle emocjonującym spotkaniu wygrali z Pogonią Szczecin 4:2. Dzięki zwycięstwu z „Portowcami” biało-niebiescy awansowali na 5. miejsce w tabeli!

Mecz przy Solskiego rozpoczął się od mocnego naporu gospodarzy. Już w 5. minucie objęli oni prowadzenie po znakomitym kontrataku. Na bramkę Stali popędził Pontus Almqvist, bez problemów minął Mateusza Matrasa, po czym dograł do Kamila Grosickiego, a ten mocnym, ale precyzyjnym uderzeniem wpakował piłkę do bramki.

Po trafieniu „Grosika” na trybunach rozległy się głośne gwizdy, ponieważ w akcji bramkowej nie uczestniczył Krystian Getinger. Kapitan Stali ucierpiał po jednym ze starć i przez dłuższy czas leżał na boisku, ale prowadzący to spotkanie sędzia Musiał puścił akcję dalej. Po golu dla Pogoni dostał sygnał z wozu VAR, że faulu nie było.

Fani biało-niebieskich w złych humorach byli jednak krótko, bo już 5 minut później doszło do wyrównania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zakotłowało się w polu karnym „Portowców”, a do piłki dopadł Fabian Hiszpański, który prostym zwodem przechytrzył rywala i oddał precyzyjny strzał do bramki Dante Stipicy.

Piłkarze Adama Majewskiego poszli za ciosem i w doliczonym czasie pierwszej połowy strzelili kolejną bramkę. Maciej Domański świetnie dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne wprost na głowę Saida Hamulicia, a Holender kapitalnym uderzeniem z główki nie dał szans golkiperowi gości. Zarówno pierwsza, jak i druga bramka pokazała, że Stal jest niezwykle groźna przy stałych fragmentach.

Do trzech razy sztuka

Po zmianie stron mecz mocno się rozkręcił. W 56. i 61. minucie blisko zdobycia drugiej bramki był Said Hamulić, ale w obu sytuacjach mieleckiemu snajperowi zabrakło precyzji. Skutecznością popisał się jednak kilka minut później, kiedy dostał piłkę na połowie boiska, szybko popędził na bramkę i oddał cudowny strzał z linii pola karnego.

W końcówce biało-niebiescy musieli sobie radzić w dziesiątkę po tym jak Arkadiusz Kasperkiewicz otrzymał czerwoną kartkę po faulu na Leonardo Borgesie da Silvie. Chwilę po tym Pogoń zdobyła kontaktową bramkę. Benedikt Zech zagrał prostopadle do Wahana Biczachczjana, a Ormianin ze spokojem przyjął piłkę i oddał mocny strzał, który zatrzymał się w siatce bramki Stali.

Piłkarze Adama Majewskiego w ostatnich minutach przejęli mecz i strzelili czwartą bramkę, która definitywnie rozbiła Pogoń. Fenomenalnego gola z dystansu, w samo okienko bramki Dante Stipicy zdobył młodzieżowiec Fryderyk Gerbowski. Do końca spotkania gole już nie padły i w ten oto sposób Stal sięgnęła po szóste zwycięstwo w tym sezonie.

PGE Stal Mielec - Pogoń Szczecin 4:2 (2:1)

Bramki: 0:1 Grosicki 5, 1:1 Hiszpański 10, 2:1 Hamulić 45+2, 3:1 Hamulić 69, 3:2 Bichakchyan, 4:2 Gerbowski 88.

PGE Stal: Mrozek - Getinger, Hiszpański, Flis, Kasperkiewicz cz [79], Kruk, Matras, Ratajczyk (83 Gerbowski), Domański (77 Wolski), Wlazło, Hamulić (90 Lebedyński). Trener Adam Majewski.

Pogoń: Stipica - Bartkowski (73 Malec), Borges da Silva ż, Kurzawa (73 Bichakchyan), Dąbrowski, Pontus, Grosicki, Triandafilopulos (73 Kucharczyk), Zech ż, Kowalczyk (62 Zahović), Łęgowski (73 Drygas). Trener Jens Gustafsson.

Sędziował Musiał (Kraków). Widzów 4577.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Co za mecz! Co za zwycięstwo! PGE Stal Mielec zagrała koncertowo i ograła Pogoń Szczecin! - Nowiny

Wróć na i.pl Portal i.pl