Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej naciska na przyjęcie paktu migracyjnego
Za debatą o takim tytule opowiedzieli się też socjaldemokraci, mający w swoich szeregach SLD i Nową Lewicę oraz liberałowie (Polska 2050).
Podczas debaty wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Margaritis Schinas powiedział, że „potrzebujemy europejskiej polityki migracyjnej, potrzebujemy paktu azylowo-migracyjnego i musimy go przyjąć jak najszybciej”.
Dodał, że po przyjęciu paktu powstanie wzmocniony system odsyłania osób, które nie mają podstaw do tego, by ubiegać się w UE o azyl. Wskazał, że obecnie toczą się rozmowy ambasadorów państw członkowskich ws. ostatniego elementu pakietu, tzw. rozporządzenia kryzysowego. – Mam nadzieję, że ambasadorowie rozumieją, że to porozumienie jest nam potrzebne – powiedział.
– Musimy przyjąć ten pakt jak najszybciej, zanim Europejczycy pójdą do urn. (…) Jeśli zwiedziemy, będzie to woda na młyn wrogów demokracji. Jeśli nam się uda, pokażemy, że Europa może się w tej kwestii zjednoczyć – mówił wiceprzewodniczący KE.
Beata Szydło: Polska nigdy nie zgodzi się na przyjmowanie nielegalnych migrantów
Europoseł PiS, była premier Beata Szydło oceniła podczas dyskusji, że propozycje zawarte przez Komisję Europejską w tzw. pakcie migracyjnym są złe.
– Czy propozycje Komisji Europejskiej zawarte w pakcie migracyjnym ochronią Europę przed nielegalnymi migrantami? Czy zapewnią bezpieczeństwo Europejczykom? Nie. To są złe rozwiązania – mówiła.
– Podobne propozycje słyszałam jako premier polskiego rządu w 2016 roku, po kryzysie wywołanym przez zaproszenie nielegalnych migrantów przez Niemcy do Europy. (...) Po latach wracamy po raz kolejny do tego samego miejsca: kolejny kryzys migracyjny, tysiące nielegalnych migrantów trafiających do Europy, przemytnicy ludzi, handel ludźmi, organizacje pozarządowe z Niemiec, które finansują ten proceder – wyliczała była premier. Beata Szydło apelowała o postawienie temu tamy i znalezienie rozwiązania, które rzeczywiście pomagałoby potrzebującym.
Wiceprezes PiS podkreśliła, że „Polska chce znaleźć rozwiązania, które będą rzeczywiście pomagały ludziom, którzy tej pomocy wymagają”. – Ludziom, którzy mają trudne życie, którzy uciekają przed wojną. Udowodniliśmy, przyjmując do Polski uchodźców wojennych z Ukrainy, że takie rozwiązania są możliwe. Ale chcę jasno i bardzo wyraźnie powiedzieć: Polska nigdy nie zgodzi się na przyjmowanie nielegalnych migrantów, na relokację nielegalnych migrantów i na absurdalne opłaty za ludzi, którzy mają być relokowani do naszych krajów – podsumowała Beata Szydło.
Patryk Jaki: Pakt migracyjny to projekt ideologiczny mający na celu zniszczenie naszej cywilizacji
Z kolei europoseł PiS Patryk Jaki (Suwerenna Polska) powiedział podczas debaty: „Powiedzmy sobie wprost, jakie są dotychczasowe efekty waszej polityki migracyjnej”. – Dane z waszych państw. W 2021 roku co drugi sprawca agresji seksualnej w Hiszpanii to obcokrajowiec, a co piąty pochodzi z Afryki. W Niemczech w morderstwo zamieszany jest ośmiokrotnie częściej imigrant z Afganistanu i Pakistanu niż rodowity Niemiec. W Niemczech 20 razy -, we Włoszech 17 razy -, w Hiszpanii 14 razy częściej podejrzany o przestępstwo jest Algierczyk, niż rdzenny mieszkaniec tych krajów. Według badań z 2016 r. 72 proc. francuskich muzułmanów chce wprowadzenia szariatu. A wy teraz proponujecie z Tuskiem i PSL-em jeszcze więcej tego, mimo, że mieszkańcy Europy tego nie chcą. Chcą po prostu zatrzymać nielegalną migrację – wyliczał.
– Więc trzeba sobie zadać pytanie, dlaczego forsujecie ten projekt? Bo to projekt ideologiczny mający na celu zniszczenie naszej cywilizacji, chrześcijaństwa, państw narodowych oraz pozyskanie pewnych głosów dla lewicy i liberałów. Za waszą obsesję władzy bezpieczeństwem mają zapłacić wszyscy mieszkańcy Europy. I w związku z tym mam dla was ostatni komunikat: Polacy w referendum zatrzymają wasz pakt migracyjny – dodał Patryk Jaki.
Szef EPL i socjaldemokraci przekonują do przyjęcia tzw. paktu migracyjnego
Manfred Weber, szef największej frakcji w Parlamencie Europejskim - EPL, do której należy PO i PSL, przekonywał do tzw. paktu migracyjnego. – Potrzebujemy mechanizmów solidarnościowych dotyczących rozdzielania migrantów. Potrzebujemy skończyć z zakłamaniem w UE. To jest moment prawdy. Potrzebujemy europejskiego rozwiązania. (...) To jest kwestia historyczna. To prawdopodobnie najważniejsza reforma tej kadencji. Powinniśmy ten temat zamknąć w tej kadencji. Jeśli się to nie uda, to otworzymy furtkę dla populistów i radykałów – mówił.
Przedstawicielka socjaldemokratów Gabriele Bischoff również apelowała o tak rozumianą solidarność. – Nasza polityka migracyjna poniosła klęskę. Czemu? Nie dlatego, że tak dużo osób przybywa, tylko dlatego, że wielu ciągnie korzyści z bycia członkiem Unii Europejskiej, a jeśli chodzi o uchodźców wtedy wolą zostawić problem sąsiadom. (...) Myślę, że brak solidarności to temat, którym musimy się zająć. To musi być w centrum nowego paktu migracyjnego – powiedziała.
