Spis treści
Czym są kalorie?
Kaloria to jednostka energii. W kontekście żywienia odnosi się do ilości energii, jaką organizm otrzymuje z jedzenia i napojów. Każdy produkt spożywczy – od marchewki po ciasto czekoladowe – dostarcza określoną liczbę kalorii. Nasze ciało potrzebuje tej energii do funkcjonowania: oddychania, trawienia, poruszania się, a nawet... myślenia.
Kiedy spożywamy więcej kalorii, niż zużywamy, nadmiar odkładany jest w postaci tkanki tłuszczowej. Gdy dostarczamy ich mniej – organizm zaczyna korzystać z zapasów. Cała tajemnica odchudzania tkwi więc w bilansie energetycznym.
Na czym polega dieta ujemnych kalorii?
Dieta ujemnych kalorii opiera się na założeniu, że istnieją produkty spożywcze, których trawienie i metabolizowanie pochłania więcej energii, niż one same dostarczają. Innymi słowy – zjada się produkt o niskiej kaloryczności, a organizm zużywa więcej kalorii na jego strawienie, niż z niego uzyskuje. Efekt? Ujemny bilans kaloryczny. Według zwolenników tej diety, jedząc określone warzywa i owoce, można „oszukać” organizm i chudnąć bez głodówki.
Co jeść na diecie ujemnych kalorii? Sięgaj przede wszystkim po te produkty!
Wśród produktów uznawanych za „ujemnokaloryczne” prym wiodą warzywa i owoce o wysokiej zawartości wody i błonnika. Do najczęściej polecanych należą:
Seler naciowy – klasyka gatunku. Zawiera ok. 10 kcal na 100 g i wymaga intensywnego żucia i trawienia.
Ogórki – orzeźwiające i prawie całkowicie zbudowane z wody.
Grejpfruty – nie tylko niskokaloryczne, ale też wspomagają metabolizm.
Szpinak, brokuły, kalafior, cukinia – warzywa krzyżowe i liściaste to świetne źródło błonnika.
Arbuz – zawiera 36 kcal na 100 gramów produktu.
W diecie tej stawia się na świeże, nieprzetworzone produkty, które wspierają trawienie i są bogate w witaminy oraz minerały. Często zaleca się również picie dużej ilości wody oraz unikanie tłuszczów i węglowodanów prostych.
Dieta ujemnych kalorii a nauka
Dieta ujemnych kalorii była badana naukowo. Naukowcy z Uniwersytetu w Alabamie wykorzystali do eksperymentu jaszczurki agamy brodatej, które mają trawić pokarm podobnie do ludzi. Początkowo jaszczurkom zaserwowano post, a następnie podano seler i zmierzono tempo przemiany materii. Jak się okazało, jaszczurki zachowały około 25% energii spożytej wraz z selerem, co obaliło teorię ujemnych kalorii.
Istnieje także teoria twierdząca, że jedzenie lodów może pomóc schudnąć, ponieważ przy ich spożyciu organizm musi zużyć energię, by je ogrzać, a tym samym spala kalorie. Jednak te zimne słodkości mają w sobie sporo tłuszczy i cukrów, przez co nie ma możliwości, by jedząc lody spalić więcej kalorii, niż przyjąć do organizmu.
Zalety i wady diety ujemnych kalorii
Dieta ujemnych kalorii nie działa w dosłownym jej rozumieniu, to znaczy, że spożywając posiłek, nawet gdy jest to seler albo arbuz, dostarczamy organizmowi więcej kalorii, niż spalimy. Jednak jedzenie niskokalorycznych produktów może pomóc w schudnięciu. Warto przy tym wziąć pod uwagę restrykcyjność diety ujemnych kalorii, a w związku z tym zagrożenie dla zdrowia. Oto wady i zalety tego rozwiązania.
Zalety:
Zwiększone spożycie warzyw i owoców.
Naturalne oczyszczenie organizmu.
Niska kaloryczność diety sprzyja odchudzaniu.
Prosta zasada – jedzenie produktów o niskiej kaloryczności.
Wady:
Ryzyko niedoborów składników odżywczych (białko, tłuszcze, witaminy rozpuszczalne w tłuszczach).
Możliwy efekt jojo po powrocie do normalnej diety.
Uczucie głodu i brak energii przy dłuższym stosowaniu.
Brak solidnych dowodów naukowych potwierdzających istnienie produktów „ujemnokalorycznych”.
Jeśli mimo wszystko, zdecydujemy się na dietę ujemnych kalorii, pamiętajmy, że jest ona niskokaloryczna. Limit kaloryczny wynosi około 1000 - 1200 kalorii. W związku z tym nie powinna trwać dłużej niż dwa tygodnie i nie każdy powinien na nią przechodzić.
Przed podjęciem istotnych zmian w codziennym jadłospisie, skontaktuj się ze swoim lekarzem prowadzącym lub dietetykiem.
