W wywiadzie, który omawia w niedzielę rosyjska redakcja BBC, Rodniański skomentował doniesienia o przerwaniu pierwszej linii obrony rosyjskiej w obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy.
– Ta informacja jest teraz jawna. Przechodzimy przez linie obrony Rosji. Jak mówią nasi generałowie, druga i trzecia linie obrony nie są tak dobrze bronione. Są mniej szczelne i ich przekroczenie nie będzie tak trudne – powiedział doradca prezydenta.
Czas na mocne uderzenie. Ale „nigdy nie lekceważ wroga”
Ocenił, że właśnie teraz nadszedł czas, by wykorzystać cały nowoczesny sprzęt otrzymany od NATO, tak aby "uzyskać wystarczającą przewagę i przyspieszyć postępy" na froncie.
Rodniański zastrzegł jednak, że nie można nie doceniać Rosjan.
– Mieli czas na przygotowanie, wiedzieli, co będzie dalej, widzieli dostawy sprzętu i szkolenia, które przechodziliśmy. Mieli czas, by się do tego dostosować – przyznał.
Dodał następnie, że ma nadzieję, że Ukraińcy osiągną sukces i przyspieszą postępy armii.
O tym, że siły ukraińskie na południu najprawdopodobniej przerwały w rejonie miejscowości Robotyne pierwszą rosyjską linię obrony, mówiło w ostatnich dniach wielu komentatorów.
Ukraiński generał Ołeksandr Tarnawski w wywiadzie z 2 września dla brytyjskiej gazety "Observer" potwierdził, że Ukraińcy są teraz między pierwszą i drugą linią obrony. Generał ocenił, że Rosjanie skoncentrowali się na pierwszej linii, przeznaczając na jej budowę około 60 procent swych zasobów i czasu. Po 20 procent przeznaczyli zaś na budowę każdej z dwóch pozostałych - drugiej i trzeciej. Moskwa bowiem nie oczekiwała, że siły ukraińskie przedrą się przez pierwszą linię.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
rs
Źródło: