"Ekstraklasa będzie w Europie lepiej odbierana. Gra Legii i Jagi została odnotowana"

Zbigniew Czyż
Adam Jankowski
Systematycznie podnosi się poziom taktyczny Ekstraklasy. Mamy coraz więcej prywatnych i profesjonalnych klubów zarządzanych przez coraz większą liczbę naprawdę kompetentnych prezesów, czy dyrektorów sportowych - mówi w rozmowie z i.pl Maciej Murawski, były reprezentant Polski, były piłkarz m.in Legii Warszawa, Lecha Poznań, prezes Lechii Zielona Góra.

Zbigniew Czyż: Legia Warszawa awansowała do 1/8 finału Ligi Konferencji, Jagiellonia Białystok zagra w barażu o awans do grona szesnastu najlepszych drużyn rozgrywek. Duży sukces klubowej polskiej piłki?
Maciej Murawski: Na pewno tak choć szkoda, że rzutem na taśmę Jagiellonii nie udało się wywalczyć bezpośredniego awansu do 1/8 finału. Zabrakło szczęścia.

Przez długi czas Legia i Jagiellonia były w czołówce fazy zasadniczej, ostatecznie zajęły odpowiednio 7. i 9. miejsce. To była dobra promocja Ekstraklasy poza granicami kraju?
Jak najbardziej. Owszem, to tylko trzeci poziom europejskich rozgrywek, ale w Lidze Konferencji grają też naprawdę dobre zespoły jak chociażby Chelsea Londyn czy Fiorentina z czołowych lig w Europie i na świecie. Legia i Jagiellonia przez długi czas trzymały się w czołówce, Legia w pierwszych czterech meczach nie straciła nawet bramki. Myślę, że to zostało w Europie odnotowane, nasza Ekstraklasa będzie lepiej odbierana. Bardziej wartościowi piłkarze, którzy będą chcieli grać w Polsce przyjdą do nas na przykład z myślą, aby pokazać się w europejskich rozgrywkach. Miejmy nadzieję, że w przyszłym sezonie już w Lidze Europy lub Lidze Mistrzów.

Coś zatem drgnęło, jeśli chodzi o poziom Ekstraklasy?
Zdecydowanie. Od kilku lat widać progres pod wieloma względami a to przenosi się na grę w pucharach. Mamy trochę szczęścia, że powstała Liga Konferencji. Możliwe, że gdyby jej nie było, w dalszym ciągu polskie zespoły nie osiągałyby dobrych wyników w Europie. Dzięki temu mogą jednak zarabiać pieniądze, zdobywać punkty do rankingu lig europejskich.

Pod jakim względem Ekstraklasa jest coraz lepsza?
Systematycznie podnosi się poziom taktyczny. Mamy coraz więcej prywatnych i profesjonalnych klubów zarządzanych przez coraz większą liczbę naprawdę kompetentnych prezesów, czy dyrektorów sportowych. Są też coraz lepsi trenerzy a to wszystko powoduje, że mamy coraz lepsze zespoły. Piłkarze są lepiej szkoleni.

Na tle silniejszych lig europejskich polska Ekstraklasa wciąż wydaje się jednak trochę niedofinansowana?
Tak, ale te ligi, które jeszcze nie tak całkiem dawno wydawały się nam dużo bogatsze i silniejsze, jak chociażby grecka, czy rumuńska, a nawet bułgarska, w tej chwili nie mają z nami szans patrząc na całość. Nawet, jeśli w tych wymienionych ligach dwa lub trzy zespoły regularnie grają z powodzeniem w europejskich rozgrywkach. Biorąc po uwagę infrastrukturę, organizację, pokazywanie rozgrywek, to jesteśmy naprawdę w dobrym miejscu.

Legia i Jagiellonia będą jeszcze bogatsze. Za sam udział w fazie grupowej zarobiły odpowiednio ponad 10. i 8. milionów euro.
Oby te pieniądze przynajmniej w części zostały zainwestowane w szeroko rozumiany rozwój klubu. Mam na myśli m.in. szkolenie młodzieży. Dobrze byłoby, aby coraz więcej polskiej młodzieży dostawało szansę i żeby nie odbijali się od piłki seniorskiej. Warto jest też sprowadzać coraz lepszych obcokrajowców, którzy podniosą poziom. Jeśli kluby będą się rozwijać, pojawi się coraz więcej sponsorów. Jeżeli prezesi będą mieć większą pewność, że dany klub zagra w pucharach i zarobi na tym pieniądze, to łatwiej też będzie zainwestować w kupno lepszych piłkarzy. Można wtedy bezpieczniej działać, ryzyko w podejmowaniu decyzji nie jawi się już wtedy jako bardzo duże.

Jeżeli tego wszystkiego nie ma, można natomiast popaść w problemy finansowe.
Zespoły, które grają w Lidze Mistrzów czy Lidze Europy mogą sobie pozwolić na znacznie więcej, chociażby poprzez kupno jakościowego zawodnika czy zatrzymanie piłkarza mającego jeszcze lepszą ofertę.

W lutym Jagiellonia powalczy o awans do 1/8 finału z serbską Baćką Topolą, byłym grupowym rywalem Legii.
Jaga będzie mieć duże szanse na awans, ale należy pamiętać o tym, jaka pogoda panuje u nas w lutym, zwłaszcza w Białymstoku. Jagiellonia będzie wtedy na innym etapie niż drużyna z Serbii. Legia poradziła sobie jednak z Serbami dosyć łatwo i mistrz Polski powinien zrobić to samo.

Niewykluczone, że w przypadku awansu, Jagiellonia zagra z Legią o awans do ćwierćfinału. Jeżeli taki scenariusz by się sprawdził, bylibyśmy świadkami pierwszego od 60 lat bezpośredniego starcia polskich zespołów w europejskich pucharach.
Byłoby niezwykle ciekawie i na pewno jeden polski zespół zagrałby w ćwierćfinale. Ale będzie jeszcze lepiej, jeśli do 1/4 finału rozgrywek awansują nasze dwie drużyny i za to trzymam kciuki.

Rozmawiał Zbigniew Czyż

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl