El Clasico dzisiaj wieczorem. Wyrachowana Barcelona kontra potworny Real Madryt. Zapowiada się porażający spektakl

Jacek Kmiecik
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
FC Barcelona już chyba zapomniała, jak to jest podchodzić do El Clasico w roli faworyta. Niejednoznaczny koniec ery Ernesto Valverde, niespokojne czasy Quique Setiena i Ronalda Koemana, ciągłe emocjonalne huśtawki u Xaviego Henrnandeza – na tym tle Real Madryt Zinedine’a Zidane’a i Carlo Ancelottiego wyglądał jak absolutny kolos. Również miał w tym czasie trudności, ale były to drobnostki w porównaniu z tym, czego doświadczyła Barca.

Teraz Barcelona błyszczy. Niemiecki trener Hans-Dieter Flick jeszcze nic nie wygrał, przed nim ogromna część sezonu. Ale tu i teraz „Blaugrana” jest prawdopodobnie najbardziej atrakcyjną i fascynującą drużyną na świecie. Ma ekstrawagancki styl i głód, który generuje szaloną presję i wielkie wyniki.

Visca Barca!

Dla ekipy Flicka 1:0 to za mało, 2:0 to za mało. Ona zawsze chce więcej! Chce tego przeżywający druga młodość Robert Lewandowski, rozsądny Pedri i niesamowity Raphinha, który na naszych oczach odradza się na absolutnego lidera, błyskotliwy Lamine Yamal i wszyscy inni.

Z drugiej strony Real Madryt znajduje obecnie swoją drogę. Ostateczny cel jest jasny: zwycięstwa i tytuły. Zadanie to pozostaje niezmienne od lat. Ale właśnie próbują to rozgryźć Carlo i jego syn Davide Ancelotti: jak to osiągnąć, jak grać, aby osiągnąć cel. Adaptacja Kyliana Mbappe trwa, lider piłkarski i mentalny Dani Carvajal odpadł, a Rodrygo i Thibaut Courtois nie zagrają w El Clasico.

Vamos Real!

Real Madryt w dobrym tempie zdobywa punkty zarówno w LaLiga, jak i Lidze Mistrzów, ale pojawiają się pytania dotyczące jego występów. Nie ma poczucia rezerwy, jaka było na przykład w zeszłym sezonie, kiedy zwycięstwo „Krółewskich” w każdym meczu wydawało się nieuniknione, niezależnie od wyniku.

W ostatniej rundzie Ligi Mistrzów Barcelona i Real Madryt pokonały odpowiednio niemiecki Bayern Monachium i Borussię Dortmund. Zarówno tu i tam różnica wyniosła trzy gole. Ale te zwycięstwa były bardzo różne. Barcelona zwyciężyła piłłarsko. Pokonała Bayern. Ekipa Flicka spisała się lepiej niż Vincenta Kompany'ego, Lewandowski, Rafinha, Fermin i pozostali piłkarze Barcy zagrali lepiej od Harry'ego Kane'a, Michaela Olise, Serge Gnabry'ego i pozostałych Bawarczyców.

A zwycięstwo Realu nad Borussią to przede wszystkim zwycięstwo woli. Woli pomnożonej oczywiście przez najwyższą klasę. Real Madryt strzelił pięć goli, Vinicius Junior spisał się fenomenalnie. Jednak nieważne, jak fajny jesteś, bez woli nie da się zamienić 0:2 na 5:2 w pół godziny. „Vini” uosabia wolę Realu i nieuchronność jego zwycięstwa. Brazylijczyk zawsze pokazuje swoją klasę – ale szczytowe momenty oddaje dokładnie wtedy, kiedy jest to najbardziej potrzebne.

Bombowe „Clasico”

Oczywiście, trener Borussii Dortmundu Nuri Sahin dokonał nieudanych zmian, co również miało wpływ na wynik. Ale nawet tutaj siła Realu odegrała rolę. „Los Blancos” są jak medium: badają przeciwnika i natychmiast znajdują słabe punkty, które bezlitośnie wykorzystują. Jeśli Real poczuje, że przeciwnik jest niepewny i może się zachwiać, całkowicie nim wstrząśnie. Działa to pomimo problemów z wydajnością zespołu Ancelottiego.

Czekamy na prawdopodobnie najciekawsze El Clasico ostatnich lat. Zgermanizowana Barcelona, ​​która wzięła wszystko, co najlepsze od Flicka i pomnożyła je w katalońską tożsamość piłkarską. Przeciwko Realowi Madryt, który ma problemy w grze, ale pozostaje najsilniejszym mentalnym potworem na świecie.

Świeże wrażenia z Barcelony zachęcają nas do uznania jej za ulubioną. Zwłaszcza w porównaniu z Realem Madryt, który szczerze mówiąc „zgrzyta” w tym sezonie. Jeśli jednak zdarza się faworyzowanie Katalończyków, to jest ono minimalne. Bo Real Madryt jest wciąż najlepszym teamem na świecie w wygrywaniu meczów, kiedy nikt się tego nie spodziewa.

To będzie klasyk nad klasyki: każdy zaoferuje swoje największe walory. Niezwykle interesujące będzie sprawdzenie, który z nich spisze się lepiej: piłkarski – Barcelony czy mentalny – Realu?

El Clasico: Real Madryt – Barcelona. Gdzie i o której obejrzeć?

El Clasico Real Madryt – FC Barcelona na Santiago Bernabeu w 11. kolejce La Liga rozpocznie się dzisiaj o godzinie 21.00. Transmisję przeprowadzą Canal Plus Sport oraz Eleven Sports.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl