Mecze rozegrano w formule jeden na jednego, swoją reprezentacją, dwa razy po sześć minut. Skomentował je Dariusz Szpakowski. Komentator TVP czuł się jak ryba w wodzie, bo od wielu lat użycza głosu popularnej grze.
Pierwszy mecz rozegrali starzy znajomi z Arsenalu, czyli Bielik z Kamarą. Bielik w tym meczu szybko objął prowadzenie. Najpierw srzelił... Piątkiem. W 9 minucie podwyższenie uzyskał natomiast wirtualny Robert Lewandowski. Przed przerwą kontaktowo odpowiedział mu Simon Skrabb, ale na nic to się zdało, bo do szatni jego drużyna zeszła z wynikiem 1:4. Hat-tricka skompletował Lewandowski. - Strzela dzisiaj jak karabin maszynowy, jak natchniony - komentował Szpakowski. - Polacy grali imponująco, z rozmachem - dodawał. W drugiej połowie Polska w wydaniu Bielika dołożyła jeszcze bramkę Lewandowskiego. - To był fajny mecz. Kibice chyba nie mogli narzekać - podsumował Bielik.
Polska - Finlandia 5:2 (4:1) BIELIK VS. KAMARA
Bramki: Piątek 3', Lewandowski 9', 43', 45', 54' - Skrabb 27', Pukki 92'

Mniej szczęścia do meczu miał Piątek. Kiepskie połączenie sieciowe nie pozwoliło bowiem na płynną grę. - Grosik biegł pół godziny - żartował Bielik. Bramki i tak jednak padły. Pierwszą zdobył nasz rodak... samym sobą. - Krzysztof Piątek strzelający Krzysztofem Piątkiem! Takie coś jest możliwe tylko w tej grze. Kto tutaj mówi, że on bramek nie strzela?! - pytał retorycznie Szpakowski. Siori wyrównał szybko, ale ze spalonego. Przed przerwą Piątek więc podwyższył na 2:0, trafiając wirtualnym Robertem Lewandowskim. Przed przerwą Piątek dopełnił dzieła zniszczenia oczywiście Piątkiem.- Zapowiadałeś catenaccio, a tu takie kontry - zachwycał się Szpakowski, kierując słowa do Berlina, skąd "Pjona" rozgrywał mecz.
Polska - Finlandia 3:1 (1:0) PIĄTEK VS. SOIRI
Bramki: Piątek 17', 43', Lewandowski 26' - Schuller 89'

REPREZENTACJA w GOL24
Trzęsą polską piłką. Poznaj największe agencje menadżerskie ...