Za wami pierwszy, niestety przegrany mecz 1/4 finału Ligi Mistrzyń z Eczacibasti Stambuł. W czwartym secie tego starcia byłyście bliskie doprowadzenia do tie-breaka, ale w końcówce z zimniejszą krwią zagrały Turczynki. Jak oceni pani ten pojedynek?
Na pewno był to trudny mecz. Nasza gra była „falowa”, bo raz były lepsze momenty, a raz gorsze. Mimo wszystko potrafiłyśmy grać jak równy z równym, choć trzeba przyznać, że klasa rywalek była ogromna. Świetnie radziły sobie one w wielu elementach, np. na rozegraniu. Tijana Bosković tylko potwierdziła, że jest najlepszą atakującą na świecie. Cóż, zabrakło trochę szczęścia i dokładności. Zagrywka funkcjonowała u nas całkiem dobrze, jednak przed rewanżem musimy jeszcze poprawić nasz blok i atak.
Co może powiedzieć pani o atmosferze tego wtorkowego spotkania na Podpromiu?
Atmosfera? Była po prostu świetna! Przyszło dużo kibiców, którzy głośno nas dopingowali. Byli naszym siódmym zawodnikiem. Zapraszam naszych fanów na kolejne spotkania w naszej hali, bo tak głośny doping zawsze dodaje skrzydeł.
Równie gorącej atmosfery na trybunach można się spodziewać podczas tego rewanżowego meczu, który rozegracie w Turcji już w czwartek...
Tak, w Turcji siatkówka jest bardzo popularna. Myślę, że będzie jeszcze więcej widzów niż tutaj, bo tam kibice w stu procentach żyją „volley’em”, szczególnie tym w wykonaniu kobiet. Nie możemy zwracać uwagi na kibiców z Turcji i ich głośny doping. Trzeba będzie zacisnąć zęby i grać swoje. Na pewno taka gorąca atmosfera może powodować więcej nerwowości, ale należy sobie z nią jakoś radzić.
Przed rewanżem z Eczacibasi zagracie jeszcze w sobotę ligowy mecz z Grot Budowlanymi. Pójdzie łatwo w Łodzi?
Nigdy nie jest łatwo. Z pewnością naszym celem będzie rozegranie dobrego meczu i zgarnięcie trzech punktów.
Początek sobotniego meczu Grot Budowlani Łódź - Developres Bella Dolina Rzeszów o godz. 17.30. Transmisja w Polsacie Sport.
