Gdańsk: Wątpliwości wokół wynajmu kamienicy po dawnym rosyjskim ośrodku kultury. Miał być przetarg, dostali znajomi?

Kamienica przy ul. Długiej 35 przez wiele lat była siedzibą rosyjskiego centrum kulturalnego. Po agresji tego kraju na Ukrainę umowa dzierżawy nie została przedłużona przez miasto, jeszcze na wiosnę 2022 roku Rosjanie musieli się wyprowadzić.

W lipcu tego samego roku zarządzeniem prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz pomieszczenia zostały przekazane Gdańskiej Galerii Miejskiej, jednej z instytucji kulturalnych miasta. Galeria, według dokumentu, miała prawo podnająć pomieszczenia, organizując konkurs ofert. W listopadzie 2022 otwarta tam została księgarnia „Tajne Komplety”.

- Wedle naszych najlepszych informacji to przedsięwzięcie znajomego znajomych pani prezydent Dulkiewicz i pana pełnomocnika odpowiedzialnego za program „Gdańsk miasto literatury”, moim zdaniem – Gdańsk miastem znajomości – co widać po tym przykładzie – mówił podczas konferencji zorganizowanej pod budynkiem poseł Kacper Płażyński. - Wydaje się że lokal ten dostała firma znajomych, do tego bez przetargu. Konkursu ofert nie było, a co się wydarzyło po tym, jak ten lokal dostał „znajomy królika” za śmiesznie niską cenę – 1950 zł za 70 m. kw. miesięcznie? Stało się to, że 30 grudnia prezydent Dulkiewicz zmieniła wydane w lipcu zarządzenie, usuwając z niego informacje, ze potrzebne jest przeprowadzenie konkursu ofert.

Umowa z Fundacją im. Tymoteusza Karpowicza, prowadzącą księgarnię, została podpisana 31 października 2022, jeszcze gdy obowiązywało poprzednie zarządzenie. Oba z upoważnienia prezydent podpisał jej zastępca, Piotr Kryszewski.

Czytaj także: Prokurator o śledztwie w Zatoce Sztuki. Czy chodzi o zaginięcie Iwony Wieczorek? "Sytuacja jest dynamiczna"

Otwarcie kamienicy po rosyjskim centrum nauki i kultury, już z nową funkcją, miało miejsce 4 listopada 2022. Początkowo, jak obok innych mediów apelowała również redakcja DB, przy Długiej 35 miało powstać miejsce przeznaczone na działalność kulturalną społeczności uchodźców wojennych z Ukrainy.

Ostateczne jednak zdecydowano, że będzie tu do czasu końca remontu siedziby przy ul. Sierocej, nowa miejska inicjatywa kulturalna.

- W kamienicy przy ul. Długiej 35 powstaje teraz miejsce społecznego i artystycznego dialogu, inspirujące do krytycznego myślenia, szukające odpowiedzi na propagandę, systemowe pranie mózgu, wychowanie do obojętności i tresowanie do nienawiści – mówi cytowany przez gdansk.pl Marcin Hamkało, pełnomocnik prezydent ds. programu Gdańsk Miasto Literatury.

Obiekt pełni funkcję galerii, kawiarni, czytelni, klubu literackiego z programem spotkań autorskich, jest też salka koncertowa, scena i księgarnia. I właśnie ta ostatnia wzbudziła kontrowersje wśród lokalnych księgarzy. „Tajne Komplety” z ramienia Fundacji im. Tymoteusza Karpowicza, prowadzone są już od 12 lat... we Wrocławiu, Długa 35 jest kolejną placówką tamtejszej księgarni. Według radnych PiS pochodzący z Wrocławia Marcin Hamkało i Piotr Stasiowski, szef GGM oraz ludzie z fundacji Karpowicza prowadzący księgarnię to dobrzy znajomi z tamtejszego środowiska artystycznego.

- My – gdańscy księgarze nie mieliśmy pojęcia, że w tworzeniu Miasta Literatury w Gdańsku niezbędni są księgarze z zewnątrz – pisała jeszcze w listopadzie, po otwarciu lokalu, w mediach społecznościowych Aleksandra Saar, od lat prowadząca księgarnię „Firmin”. - Jest mi bardzo przykro. Jestem zła na miasto, które pominęło tutejszych księgarzy, zignorowało w pewien sposób nasze istnienie, dając hiperwypasioną przestrzeń... No właśnie, komu? - pyta w swoim wpisie gdańska księgarka.

Przemysław Majewski, gdański radny PiS, podczas wczorajszej konferencji prasowej, podał bulwersujące szczegóły warunków wynajmu:

- Sprawa jest o tyle zastanawiająca, że księgarnia z Wrocławia działająca pd nazwą „Tajne Komplety” dostała tutaj lokal mający 73 m. kw. ale płaci za 30 m. kw. Jak jest o wskazane w załączniku do umowy podnajmu, księgarnia płaci tak naprawdę za miejsce pod regałami, stolikami i fotelami oraz jedno pomieszczenie. Księgarnia płaci naprawdę niewielka stawkę, niespełna 2 tys. zł, czyli 65 zł za m. kw., wliczając w to wszystkie media. Czyli za 2 tys. zł można tak naprawdę w luksusowym miejscu w Gdańsku prowadzić księgarnię, w której dodatkowo organizowane są różnego rodzaju zajęcia przez Gdańską Galerię Miejską.

- Nie mieliśmy pojęcia, że w czasie, gdy istniejące gdańskie księgarnie kameralne borykają się z trudami ekonomicznymi, należy otworzyć nową. To jest bardzo, bardzo niesprawiedliwe i podcinające skrzydła. Tracę ochotę na działanie. Tracę resztki wiary w to, że Gdańsk jest miastem dobrym, czułym, uważnym – stwierdziła po otwarciu lokalu gdańska księgarka Aleksandra Saar.

- Jesteśmy w centrum Gdańska, dokładniej – w centrum Głównego Miasta, 30 metrów dalej jest Dwór Artusa, w zasięgu wzroku – fontanna Neptuna – mówił podczas konferencji pod dawnym rosyjskim centrum radny PiS Andrzej Skiba. - Proszę pójść do dowolnego punktu tutaj na ul. Długiej, Długim Targu i zapytać tych, którzy wynajmują od miasta lokale, jakie są stawki czynszu – zachęcał.

Interpelację do prezydent w sprawie zniknięcia zapisu o konieczności przeprowadzenia konkursu na wynajem, i to już po podpisaniu umowy z wrocławską księgarnią, wystosowała radna PiS Elżbieta Strzelczyk. Zapytanie i prośbę o przekazanie dokumentów dotyczących wynajmu w trybie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora skierował Kacper Płażyński. Umowa z wrocławską fundacją ma obowiązywać do 2025 roku, kiedy wyremontowany zostanie obiekt przy ul. Sierocej.