Giro d'Italia: Faworyci nie szczędzą sobie przykrych słów. Rafał Majka szósty w klasyfikacji generalnej

Arlena Sokalska
Arlena Sokalska
LaPresse - D'Alberto / Ferrari / Paolone / Alpozzi
Giro d’Italia rozpoczęło się emocjonującą czasówką z Bolonii do sanktuarium San Luca, ale też poważną burzą słowną między głównymi faworytami. Drugi etap potoczył się zgodnie z przewidywaniami: nastąpił sprint z grupy, najszybszy okazał się Pascal Ackermann z ekipy Bora-hansgrohe.

- Chciałbym, by Simon Yates (Mitchelton-Scott) okazywał więcej szacunku rywalom -powiedział Vincenzo Nibali (Bahrain-Merida) przed startem wyścigu. - Chętnie obejrzę start Yatesa, który nas wszystkich wysłał do toalety - dodał „Rekin z Messyny”. Poszło o wywiad, jakiego Yates udzielił kilka dni wcześniej, kiedy to stwierdził, że jest główym faworytem Giro d’Italia, a zapytany, jakby się czuł, gdyby był swoim rywalem, odparł: „bałby się i sr...ł po gaciach”. Po pierwszym etapie Yates nieco się zmitygował. - Bardzo szanuję wszystkich moich rywali, nie chciałem nikogo lekceważyć - mówił.

Może Brytyjczyk otrząsnął się nieco na skutek pierwszej przegranej. Nie zdołał pokonać Primoža Rogliča (Jumbo-Visma), który fenomenalnie przejechał sobotniej trasę czasówki, zaś Yates był drugi i stracił 19 sekund. - Zrobiłem, co mogłem. Być może na początku rozpocząłem zbyt zachowawczo, ale taka też była taktyka - nie jechać na pełen gaz od startu do mety - tłumaczył Yates. A prawda jest taka, że o ile Roglič zyskał sporo czasu nad pozostałymi faworytami, to Yates już niezbyt wiele - Nibali pojechał tylko o cztery sekundy gorzej niż Brytyjczyk.

Rafał Majka (Bora-hansgrohe) do Rogliča traci 33 sekundy, ale do tak znakomitego czasówca jak Tom Dumoulin (Sunweb) już tylko 5 sekund, podobnie jak do Miguela Ángela Lópeza (Astana), do Nibaliego zaś dziesieć.

To była naprawdę dobra czasówka w wykonaniu Polaka, który oczywiście wybitnym czasowcem nigdy nie był i już nie będzie. Ale potrafi w przyzwoitym czasie pokonać trasę - zwłaszcza, gdy nie jest płaska jak stół.

Szóste miejsce Majki to dobry start do całego wyścigu, zwłaszcza, że Polak był w czołówce kolarzy, którzy najszybciej pokonali podjazd. Bezkonkurencyjny był tu Giulio Ciccone (Trek-Segafredo), tyle, że Włoch jechał na zwykłym rowerze, a nie czasowym, odpuścił pierwszą część etapu, bo polował na koszulkę najlepszego górala. Szybsi od Majki na podjeździe byli jeszcze tylko Roglič i Yates.

- Pod górę włączyłem swój rytm i fajnie mi się jechało, miękko, miałem siłę pod nogą i to mnie cieszy - mówił Majka w krótkim wywiadzie dla Adama Probosza z Eurosportu.

Drugi, niedzielny etap z Bolonii do Fucecchio przebiegał zgodnie z przewidywaniami: najpierw zawiązała się ucieczka, ale ekipy stawiające na sprinterów kontrolowały przewagę grupy nad peletonem i ostatecznie dopadły ich sporo przed metą. Finisz wygrał kolega Majki z ekipy Bora-hansgrohe Pascal Ackermann, który dość sensacyjnie pokonał bardziej utytułowanych sprinterów: Fernando Gavirię (UAE Team Emirates), Elię Vivianiego (Deceuninck-Quick Step) czy Caleba Ewana (Lotto Soudal).

Etap drugi nie zmienił czołówki klasyfikacji generalnej - i jeśli faworyci będą unikać kraks i innych zdarzeń losowych - powinna ona utrzymać się do etapu szóstego.

Najbliższe dni na Giro będą wyglądały podobnie - swoich szans będą szukać uciekinierzy, zaś ekipy sprinterskie będą starały się doprowadzić do finiszu z grupy. W odjazdy będą się z pewnością zabierali kolarze polskiej ekipy CCC Team. W niedzielę uciekał Łukasz Owsian - a wszyscy z CCC są na tym wyścigu łowcami etapów, bo zasadzie ekipa nie ma zawodnika na klasyfikację generalną. Zresztą na razie CCC Team ma tylko cztery zwycięstwa - a założenie było takie, że do końca sezonu ma mieć ich dwadzieścia. A kiedy zawodnicy CCC Team polują na etapy podczas Giro d’Italia, w Polsce znakomicie radzą sobie kolarze młodzieżówki - czyli CCC Development Team. Kamil Małecki wygrał etap 1B na CCC Tour-Grody Piastowskie oraz ostatecznie cały wyścig, a wcześniej dwa etapy na Karpackim Wyścigu Kurierów, bardzo ważnym w młodszej kategorii wiekowej, upolował Stanisław Aniołkowski. Dla młodych zawodników CCC Development Team dobre wyniki w 2 dywizji mogą oznaczać przejście w następnym sezonie poziom wyżej, do ekipy rangi World Tour.

Wyniki 2. etapu Bolonia - Fucecchio:
1. Pascal Ackermann (Bora-hansgrohe)
2. Elia Viviani (Deceuninck-Quick Step)
3. Caleb Ewan (Lotto Soudal)
4. Fernando Gaviria (UAE Team Emirates)
5. Arnaud Demare (Groupama-FDJ)

Klasyfikacja generalna :

1. Primož Roglič Team Jumbo-Visma
2. Simon Yates (Mitchelton-Scott) 00:19
3. Vincenzo Nibali (Bahrain-Merida) 00:23
4. Miguel Ángel López (Astana Pro Team) 00:28,
5. Tom Dumoulin (Team Sunweb)
6. Rafał Majka (Bora-hansgrohe).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl