Górnik Zabrze potrzebuje punktów jak tlenu. Sytuacja w tabeli po trzech ligowych (uzupełnionych porażką pucharową) meczach stała się podbramkową - na spotkanie z Lechią Gdańsk zespół Bartoscha Gaula wychodził z zapasem zaledwie trzech punktów nad strefą spadkową.
Jak się okazało był to mecz... niezwykły. Ze względu na śnieżycę został przerwany w 27 minucie na ponad pół godziny, a cztery minuty doliczone do pierwszej połowy trwały blisko dziesięć, bo sędzia Damian Sylwestrzak długo analizował dwie sytuacje na VAR-ze. W pierwszej okazał się dla gdańszczan łaskawy - Łukasz Zwoliński powinien wylecieć z boiska za faul na Norbercie Wojtuszku, ale wrocławski arbiter podtrzymał decyzję o kartce jedynie w kolorze żółtym, co - jak się później okazało - miało wielkie znaczenie dla wyniku spotkania. W drugim przypadku - chociaż sytuacja nie była tak jednoznaczna - uśmiechnął się do Górnika dyktując rzut karny. W dziewiątej minucie doliczonego czasu gry jedenastkę wykorzystał Szymon Włodarczyk i gospodarze schodzili do szatni z prowadzeniem.
Lechia w obecnym sezonie ma wielkie problemy z wychodzeniem z takich opałów obronną ręką. W Zabrzu też w drugiej połowie długo wydawało się, że raczej spotka ją wyższy wymiar kary. Górnik prowadził grę, ale marnował okazje, za to Lechia nieoczekiwanie wyrównała. Strzał z daleka Kevina Friesenbichlera Daniel Bielica - do tej pory spisujący się kapitalnie - odbił przed siebie, a Zwoliński z zimną krwią skorzystał ze spóźnienia Wojtuszka i wpakował ją do siatki.
Spotkanie zakończyło się dwie i pół godziny po pierwszym gwizdku sędziego...
Górnik stracił więc dwa kolejne cenne punkty, chociaż remis oznaczał minimalne powiększenie przewagi nad otwierającym grupę spadkową Piastem. Gaulowi doszedł jednak kolejny problem - Erik Janża zobaczył ósmą kartkę i nie zagra w najbliższym, również domowym, spotkaniu z Radomiakiem.
Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk 1:1 (1:0)
1:0 Szymon Włodarczyk (45+9, karny), 1:1 Łukasz Zwoliński (71)
Górnik Bielica - Bergstroem, Jensen, Janża - Pacheco, Okunuki - Wojtuszek (80. Olkowski), Mvondo, Cholewiak (80. Ketzke) - Włodarczyk (80. Krawczyk), Podolski. Trener: Bartosch Gaul.
Lechia Kuciak - Pietrzak, Maloca, Nalepa, Bartkowski - Tobers - Conrado (80. Stec), Gajos (56. Friesenbichler), Kubicki, Durmus (56. Sezonienko) - Zwoliński. Trener: Marcin Kaczmarek.
Żółte kartki Janża, Włodarczyk - Gajos, Zwoliński, Durmus, Bartkowski.
Sędziował Damian Sylwestrzak (Wrocław)
Widzów8.342
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
