Georgian Airways, flagowy przewoźnik Gruzji, wznowił bezpośrednie loty do Rosji od 20 maja, poinformowała gruzińska administracja po tym, jak Rosja zniosła zakaz lotów do Gruzji w zeszłym tygodniu. Unia Europejska krytykuje ten ruch Tbilisi, będący kolejnym potwierdzeniem gwałtownego ocieplenia stosunków między Rosją a Gruzją - krajami, które nie utrzymują wszak formalnych stosunków dyplomatycznych od czasu, gdy Rosja rozgromiła siły gruzińskie w krótkiej wojnie w 2008 roku. Reakcje w Gruzji są mieszane po tym, jak Rosja ogłosiła zniesienie wiz dla obywateli Gruzji i zniesienie zakazu bezpośrednich lotów do tego kraju. Członkowie rządu z zadowoleniem przyjęli to ogłoszenie, podczas gdy prezydent i opozycja potępili je.
Otwarte niebo
Prezydent Władimir Putin 10 maja podpisał dwa dekrety, z których jeden zezwala obywatelom Gruzji na wjazd do Rosji bez wiz od 15 maja, chyba że przyjeżdżają do pracy w Rosji na dłużej niż 90 dni. Drugi dekret zniósł zakaz bezpośrednich lotów rosyjskich linii lotniczych do Gruzji, który Moskwa jednostronnie nałożyła w 2019 r. po fali antykremlowskich protestów w Gruzji.
Zadowolenie, z jakim rząd w Tbilisi przyjął decyzję Kremla, sam zapowiadając również loty gruzińskich linii do Rosji, potwierdza prorosyjską linię władz Gruzji. Kraj ten otwiera swoje porty lotnicze dla Rosjan w czasie, gdy Unia Europejska, Stany Zjednoczone, Kanada i szereg innych państw zakazały rosyjskim liniom lotniczym wlotu do ich przestrzeni powietrznej, odkąd Putin rozpoczął pełnoskalową inwazję na Ukrainę w lutym 2022 roku.
Prezydent Salome Zurabiszwili nazwała dekrety Putina "kolejną prowokacją". "Wznowienie bezpośrednich lotów i zniesienie zakazu wizowego z Gruzją jest nie do przyjęcia, dopóki Rosja kontynuuje agresję na Ukrainę i okupuje nasze terytorium" – napisała na mediach społecznościowych.
Zurabiszwili została wybrana na prezydenta w 2018 roku z poparciem rządzącej partii Gruzińskie Marzenie. Ale od długiego czasu dystansuje się od dwulicowej polityki rządu, oficjalnie prozachodniej, faktycznie prorosyjskiej.
Kurs na Wschód
Stanowisko Tbilisi w kwestii ruchu lotniczego i wiz wpisuje się w politykę przyjętą przez Gruzję w lutym 2022. Mówiąc krótko, sprowadzającą się do ułatwiania Moskwie omijania sankcji. Choć oficjalnie Gruzja nie popiera Rosji, to jednak nie poparła też zdecydowanie Ukrainy, ale też stanowiska NATO i UE, do których formalnie wciąż aspiruje (choć za obecnych rządów to tylko udawanie).
Gruzja głosowała za wszystkimi międzynarodowymi rezolucjami potępiającymi agresję Rosji na Ukrainie. Dostarczyła również Ukrainie pomoc humanitarną i przyjęła tysiące uchodźców wojennych. Jednocześnie ten 3,7-milionowy kraj nad Morzem Czarnym stał się głównym celem podróży Rosjan uciekających przed tzw. częściową mobilizacją ogłoszoną przez Putina we wrześniu 2022 r. Gruzja stała się jednym z pośredników, dzięki którym do Rosji trafiają produkty, które nie mogą tam trafić bezpośrednio z Zachodu (sankcje). Jednocześnie banki gruzińskie pękają w szwach od gotówki słanej z Rosji, a Tbilisi sprowadza ogromne ilości ropy i gazu z Rosji, choć już wcześniej Gruzja uniezależniła się od tego kierunku importu (zmieniając go choćby na Azerbajdżan).
Nic dziwnego, że w czerwcu 2022 r. Komisja Europejska odmówiła Gruzji przyznania statusu kandydata do UE, zamiast tego wzywając ją do przeprowadzenia szeregu reform. W marcu, w obliczu masowych protestów ulicznych, rząd Gruzji porzucił wysiłki zmierzające do przyjęcia projektu ustawy regulującej działalność tzw. zagranicznych agentów. Krytycy twierdzili, że ustawa przypominała rosyjskie prawo wykorzystywane do osłabiania tamtejszego społeczeństwa obywatelskiego i że była symbolem autorytarnej zmiany w Gruzji. Takim symbolem jest też były prezydent Micheil Saakaszwili powoli umierający za kratami.
źr. RFE/RL, Jamestown Foundation
