Świątek liderką rankingu po turnieju w Wuhan
W aktualnej klasyfikacji przewodzi Iga, która ma nad plasującą się na drugiej pozycji Sabalenką 1069 punktów przewagi. Wiadomo więc, że nasza tenisistka pozostanie na pierwszym miejscu także po trwającym turnieju w Wuhan, a także tydzień później (Sabalenka nie planuje już żadnych startów aż do zmagań w Rijadzie). Wszystko może się jednak zmienić w ostatni poniedziałek października, a zdecyduje o tym mecz trzeciej rundy trwającego w Chinach turnieju, w którym Aryna zmierzy się z Putincewą.
Przed rokiem podczas rozgrywanego w Cancun turnieju WTA Finals najlepsza okazała się Polka, która za triumf uzyskała 1500 punktów. Znacznie słabiej poszło jej najgroźniejszej rywalce, która wygrała dwa razy, tyle samo razy przegrała i w efekcie na jej konto trafiło jedynie 625 oczek. Na nieszczęście dla naszej tenisistki wspomniany zysk, zgodnie z regulaminem, zniknie z kont poszczególnych pań nie po upływie 52. tygodni, jak to ma miejsce w przypadku każdej turniejowej zdobyczy, a w ostatni poniedziałek przed startem tegorocznej imprezy zamykającej sezon.
Julia Putincewa zagra dla Igi?
Fakt ten sprawił, że Sabalenka stanęła przed szansą, by 28. października wskoczyć na pierwszą lokatę. Aby tak się stało, Białorusinka musiała dotrzeć do ćwierćfinału w Wuhan, a więc wygrać dwa mecze trwającego tysięcznika. Za awans do najlepszej ósemki na konto Aryny trafi 215 oczek - to w zupełności wystarczy, by po odjęciu zdobyczy za ubiegłoroczny WTA Finals (28.10) wyprzedzić Igę.
Pierwszy krok aktualna wiceliderka zrobiła w środę, pokonując Katerinę Siniakovą. O tym, czy Świątek pozostanie liderką światowego rankingu zdecyduje więc... Putincewa. To od jej postawy w czwartkowej potyczce z Sabalenką zależeć będzie, kto przywita listopad na szczycie klasyfikacji. Jeśli Kazaszka wygra, będzie to Polka, w przypadku jej porażki - za nieco ponad dwa tygodnie czekać nas będzie zmiana numeru jeden. Dotychczasowy jedyny pojedynek pomiędzy Kazaszką i Białorusinką miał miejsce w 2019 roku, a zwycięstwo odniosła pierwsza z wymienionych. Czwartkowy mecz trzeciej rundy w Wuhan zaplanowano na godzinę 13.00 polskiego czasu. 10 października w godzinach popołudniowych będziemy więc mieć odpowiedź na pytanie, kto jako światowa liderka uda się do Rijadu.
