Obecna liderka rankingu światowego, Iga Światek, została zauważona, gdy przed meczem trzeciej rundy z Anastazją Pawluczenkową rozmawiała z Amerykanką Sereną Williams w siłowni dla zawodniczek na kortach Flushing Meadows.
Pogawędka z Sereną Williams dała Świątek „pozytywnego kopa”
Daleka od uznania tego za zakłócenie przygotowań do spotkania, Polka stwierdziła, że „bardziej mnie to zainspirowało i dało mi, tak jakby, pozytywnego kopa, więc było miło”.
Serena Williams, ubrana w stylizację nawiązującą do przeszłości, składającą się z krótkiej plisowanej spódnicy jeansowej i kurtki, powróciła na miejsce, gdzie podnosiła trofeum sześć razy, dzieląc tym samym rekord największej liczby tytułów singlistki US Open z inną Amerykanką Chris Evert.
„Cieszę się, że śledzi tenis i moją grę, to miło, że mi kibicuje”
Ostatni raz grała w tym turnieju w 2022 roku i już wtedy zapowiedziała, że planuje „odejść” od tenisa po zakończeniu ostatniego Wielkiego Szlema w tamtym roku.
– Naprawdę miło było ją zobaczyć. Ma mnóstwo pozytywnej energii. Miło, że przyjechała na miejsce i rozmawiała z zawodniczkami. Mimo że spotykaliśmy się wcześniej i przez kilka lat byłyśmy po tej samej stronie i razem występowałyśmy w tourze, ona nadal mnie zachwyca. Miło, że do mnie podeszła, bo ja na pewno nie znalazłabym odwagi, żeby to zrobić. Ona jest naprawdę miła i naprawdę pozytywna. Cieszę się, że śledzi tenis i moją grę, ponieważ powiedziała mi, że mi kibicuje. Zawsze miło usłyszeć to od kogoś takiego jak Serena
– wyznała Iga.
Wozniacka „całkiem wściekła” na Williams, że nie oglądała jej meczu
Williams, która nadal jest zajęta różnymi przedsięwzięciami biznesowymi i która w zeszłym roku cieszyła się z narodzin swojej drugiej córki, została zauważona na trybunach stadionu Arthura Ashe'a, gdy oglądała zwycięstwo numeru 1 na świecie wśród mężczyzn, Jannika Sinnera, nad Christopherem O'Connelem.
Udało jej się także zobaczyć zwycięstwo Amerykanina Tommy'ego Paula nad Gabrielem Diallo.
Jej stara przyjaciółka Dunka polskiego pochodzenia Caroline Wozniacki, która wróciła do touru po przerwie macierzyńskiej, zażartowała, że była „całkiem wściekła”, że nie wypatrzyła Williams na trybunach podczas swojego meczu.
Świątek w piorunującym stylu rozniosła Pawluczenkową
Mistrzyni nowojorskiego szlema z 2022 roku Iga Świątek nie miała ani chwili wytchnienia i popełniła niewiele błędów, maszerując przez mecz na stadionie Arthura Ashe'a „pompując pięścią” po tym, jak jej przeciwniczka posłała return poza linię bazową przy meczbolu.
– Chciałam po prostu skupić się na sobie. Ona na pewno jest świetną zawodniczką i jest naprawdę silna, więc musisz być gotowa na to, że pierwsze kilka uderzeń będzie naprawdę szybkich
– powiedziała po piorunującym zwycięstwie Świątek[/b].
Pawluczenkowa, która ma na koncie finał French Open i siedem ćwierćfinałów wielkoszlemowych turniejów, „pomogła” czterokrotnej zwyciężczyni Rolanda Garrosa w przełamaniu już w pierwszym gemie, popełniając kilka niewymuszonych błędów w ostatnich dwóch punktach, a Świątek serwowała na zero w dziesiątym gemie.
A po Pawluczenkowej kolejna Rosjanka Samsonowa
Iga przejęła inicjatywę w drugim secie, w którym straciła tylko trzy punkty z pierwszego serwisu i popełniła tylko jeden niewymuszony błąd, przełamując Pawluczenkową w trzecim i piątym gemie.
O ćwierćfinał Świątek zagra z rodaczką Pawluczenkowej, zajmującą 16. miejsce w światowym rankingu Ludmiłą Samsonową, która w 1/16 finału rozgromiła 59. na liście WTA Amerykankę Ashlyn Krueger 6:1, 6:1.
