Izraelska armia rozpoczęła operację lądową w Libanie. Chce odepchnąć Hezbollah od granicy

Grzegorz Kuczyński
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Izraelskie Siły Obronne (IDF) ogłosiły nocy, że rozpoczęły „ukierunkowaną i ograniczoną operację naziemną w południowym Libanie” w celu namierzenia bojowników i infrastruktury Hezbollahu w wioskach wzdłuż granicy izraelsko-libańskiej. W poniedziałek izraelscy wojskowi i politycy formalnie zatwierdzili „kolejne kroki” operacji w Libanie, której deklarowanym celem jest powrót mieszkańców północy Izraela do ich domów.

SPIS TREŚCI

Ogłoszenie rozpoczęcia operacji lądowej nie oznacza, że Izraelczycy wkroczyli już jakimiś większymi siłami do Libanu. Zachodnie media informowały w poniedziałek, że IDF dokonały kilku mniejszych wtargnięć, ale nie zaobserwowano jeszcze dużych sił izraelskich w południowym Libanie.

Siły izraelskie skoncentrowane nad granicą Libanu

Powiązana z Hezbollahem organizacja Al Mayadeen twierdzi, że jednostki izraelskie koncentrują się na kilku pozycjach wzdłuż granicy. Hezbollah twierdził, że przeprowadził ataki transgraniczne wymierzone w te właśnie siły. Zaatakował też oddziały izraelskie zgromadzone w przygranicznym mieście Sztula oraz w zagajnikach w pobliżu libańskich miast Kfar Kila i Addasiya.

IDF oświadczyły, że izraelskie siły lądowe będą koordynować działania z siłami powietrznymi IDF i jednostkami artyleryjskimi w celu atakowania celów wojskowych na tym etapie kampanii. Media arabskojęzyczne poinformowały również, że IDF wezwały mieszkańców libańskich miast granicznych do ewakuacji. Armia libańska ewakuowała swoje posterunki obserwacyjne wzdłuż granicy i przeniosła się do koszar w przygranicznych wioskach.

W ostatnich dniach Izrael przeprowadził szereg działań przygotowawczych do inwazji lądowej na Liban. Dowództwo Północne IDF ogłosiło zamkniętą strefę wojskową nad północnymi izraelskimi miastami Metula, Misgav Am i Kfar Giladi, wzdłuż granicy izraelsko-libańskiej. Zakazano cywilom wstępu na ten obszar. Nad granicą skoncentrowano oddziały z 36., 91. i 98. Dywizji IDF.

Co jest celem operacji lądowej Izraela?

Celem „ograniczonej” operacji naziemnej Izraela jest oczyszczenie infrastruktury Hezbollahu w pobliżu granicy, którą Hezbollah wykorzystuje do zagrażania północnemu Izraelowi. Rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller powiedział, że Izrael poinformował USA o „serii ograniczonych operacji naziemnych”, które planuje w Libanie, a które skupią się na infrastrukturze Hezbollahu w pobliżu granicy izraelsko-libańskiej.

Izraelskie wojsko wezwało libańskich cywilów, aby do odwołania nie prowadzili pojazdów na obszarach na południe od rzeki Litani. „W południowym Libanie toczą się intensywne walki, w których działacze Hezbollahu wykorzystują środowisko cywilne i ciebie jako ludzką tarczę do organizowania ataków. Dla waszego bezpieczeństwa prosimy o unikanie poruszania się pojazdami z północy na południe od rzeki Litani” – napisał na platformie X płk Avichay Adraee, arabskojęzyczny rzecznik IDF.

Właśnie rzeka Litani jest tu kluczowa. A dokładniej rzeka Litani na północy oraz tzw. Niebieska Linia, czyli faktyczna granica Izraela z Libanem na południu.

Strefa buforowa, ONZ i Hezbollah

W 1985 r., po pierwszej wojnie libańskiej, Izrael wprowadził strefę buforową po libańskiej stronie granicy. Miała szerokość 4-17 km i była kontrolowana przez proizraelską milicję znaną jako Armia Południowego Libanu. Izrael utrzymywał również pewne pozycje wojskowe na tym obszarze, które ostatecznie ewakuował w 2000 roku.

Kiedy Izrael wycofał się, Organizacja Narodów Zjednoczonych wyznaczyła „linię wycofania” zwaną Niebieską Linią, która miała służyć jako granica między Izraelem a Libanem, dopóki oba kraje nie uzgodnią kilku punktów spornych. Sześć lat później, po drugiej wojnie libańskiej, Rada Bezpieczeństwa przyjęła rezolucję 1701, która miała na celu rozwiązanie konfliktu między Izraelem a Hezbollahem. Rezolucja, która została przyjęta w sierpniu 2006 roku, wzywała do wycofania wojsk izraelskich z terytorium Libanu i wycofania oddziałów Hezbollahu z granicy z Izraelem do obszarów na północ od rzeki Litani. Obecność Izraela i oddziałów Hezbollahu w południowym Libanie miała zostać zastąpiona przez armię libańską i siły UNIFIL.

Między rzeką Litani a Niebieską Linią znajduje się strefa buforowa. Tam nie powinno być Hezbollahu.
Między rzeką Litani a Niebieską Linią znajduje się strefa buforowa. Tam nie powinno być Hezbollahu.
CSIS

Rzeka Litani została wybrana przez Radę Bezpieczeństwa jako granica obecności Hezbollahu z kilku powodów. Po pierwsze, jako istniejąca w naturze przeszkoda, tworzyła prostą i wyraźną linię wycofania. Jej oddalenie od Izraela powinno zagwarantować oddalenie bojowników Hezbollahu i posterunków wojskowych od granicy, ograniczając w ten sposób zagrożenie wtargnięciem. Ponadto nowa linia miała ograniczyć możliwość atakowania przez Hezbollah izraelskich wiosek rakietami i pociskami krótkiego zasięgu.

Izrael wycofał swoje wojska z południowego Libanu, ale Hezbollah nie zastosował się do rezolucji. Z biegiem lat Hezbollah zwiększył swoją obecność i infrastrukturę wojskową w regionie. Izrael wielokrotnie skarżył się Radzie Bezpieczeństwa, że UNIFIL nie egzekwuje postanowień rezolucji.

Rezolucja 1701 kluczem do pokoju?

Specjalny wysłannik USA Amos Hochstein i byli ministrowie spraw zagranicznych Francji Catherine Colonna i Stephane Sejourne podróżowali do Izraela i Libanu kilka razy od 7 października 2023, starając się przyspieszyć zarys porozumienia między Izraelem a Hezbollahem. Według źródeł dyplomatycznych, propozycje amerykańskie i francuskie oferują raczej podobne zarysy, dążąc do stopniowego wdrażania, etapami, rezolucji 1701. Obie propozycje zakładają najpierw zaprzestanie działań wojennych, a następnie wycofanie oddziałów Hezbollahu i rozmieszczenie libańskich żołnierzy w ich miejsce w strefie przygranicznej. Wreszcie, obywatele obu stron mogliby powrócić do swoich domów, ponieważ Izrael i Liban negocjowałyby swoje granice lądowe. Propozycje obejmują również wzmocnienie mandatu UNIFIL.

Z punktu widzenia Izraela optymalnym scenariuszem byłoby, gdyby osłabiony Hezbollah zaakceptował wycofanie się poza rzekę Litani. „Jeśli izraelski atak z powietrza nie przekona Hezbollahu do odwrotu, izraelskie wojsko jest gotowe do rozpoczęcia kampanii lądowej” - powiedział w rozmowie z portalem Al-Monitor Ido Zelkovitz, ekspert z Uniwersytety w Hajfie. „Izrael nadal stara się zmienić sytuację za pomocą środków dyplomatycznych, dlatego nawet jeśli zdecyduje się na manewr naziemny, prawdopodobnie będziemy świadkami operacji ograniczonej geograficznie i przez ograniczony czas. Tylko jeśli Hezbollah zdecyduje się na wojnę totalną, izraelskie wojsko rozszerzy kampanię lądową, obejmując przejęcie części terytorium Libanu aż do Bejrutu i Doliny Bekaa” – uważa Zelkovitz, dodając, że jego zdaniem, jeśli Izrael rzeczywiście rozpocznie kampanię lądową, jest mało prawdopodobne, aby próbował ustanowić strefę buforową, taką jak w 2000 roku.

"Północne Strzały", czyli Izrael vs. Hezbollah

Działania lądowe to kolejna faza operacji "Północne Strzały". Od tygodnia Liban jest intensywnie bombardowany przez izraelskie lotnictwo. Izrael zaznacza, że uderzenia są wymierzone w Hezbollah, nie libijską ludność cywilną, a ich celem jest zabezpieczenie północy państwa, z której ewakuowano ok. 60 tys. osób z powodu ostrzałów Hezbollahu prowadzonych regularnie od wybuchu wojny w Strefie Gazy. Według szacunków rządu w Bejrucie w atakach przez dwa tygodnie zginęło ponad tysiąc osób, a ponad milion Libańczyków musiało z ich powodu opuścić swoje domy.

Izrael ogłosił, że zlikwidował dużą część potencjału bojowego Hezbollahu i zabił niemal wszystkich wyższych rangą dowódców grupy, w tym jej lidera Hasana Nasrallaha. Wojskowi i politycy podkreślali jednak konieczność kontynuowania operacji. Wiceszef Hezbollahu ogłosił w poniedziałek, że grupa będzie nadal walczyła z Izraelem i jest przygotowana na inwazję lądową.

 

źr. Critical Threat Project, Al-Monitor, Times of Israel, PAP

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl