Spis treści
Szeremeta wicemistrzynią olimpijską
Startująca w kategorii 57 kg Julia Szeremeta była już pewna co najmniej srebrnego medalu. Żeby zostać mistrzynią olimpijską, musiała pokonać Lin Yu Ting z Tajwanu, którą od początku igrzysk otaczają kontrowersje od ubiegłorocznych mistrzostw świata: nie została do nich dopuszczona, bo według Międzynarodowej Federacji Boksu (IBA) nie zdała testu mającego na celu ustalenie płci. Międzynarodowy Komitet Olimpijski kwestionuje zasadność i poprawność tych badań, dlatego zezwolił na jej występ w Paryżu.
Tajwanka była zdecydowaną faworytką. Zanim nie została dopuszczona do zeszłorocznych mistrzostw świata, dwukrotnie je wygrała. Na igrzyskach w Paryżu wszystkie z poprzednich trzech pojedynków wygrała bilansem 5:0. Od Polki jest dodatkowo wyższa o 10 centymetrów (175 - 165).
- Nie boję się nikogo, do nikogo nie czuję respektu. Wychodzę do ringu i robię swoje - mówiła Szeremeta po półfinale, ale do losów jej rywalki nie chciała się odnosić.
- W ogóle nie czuję stresu, boksuję na luzie - dodała.
Dominacja Tajwanki
Szeremeta weszła do ringu wyluzowana, ale pierwsza runda z pewnością zmieniła jej nastawienie. Lin kontrolowała przebieg walki dobrze trzymając Polkę na dystans i pewnie wygrała inauguracyjne trzy minuty u wszystkich sędziów 10:9.
Druga runda nie wiele się różniła od pierwszej. Tajwanka regularnie trafiała Polkę i trzymała ją na dystans swoim jabem.
Szeremeta była aktywniejsza w finałowej rundzie, ale na nie wiele się to zdało. Lin wygrała u wszystkie rundy u sędziów po 10:9 i tym samym wygrała wszystkie walki w Paryżu bilansem 5:0.
Porażka Julii Szeremety to jednak sukces. Polka została wicemistrzynią olimpijską w boksie. To dziewiąty medal dla reprezentacji Polski w Paryżu.
Piesiewicz nie będzie już prezesem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?