– Te części Rosji mogłyby zostać wyzwolone jak na przykład Czeczenia. Mogą się uniezależnić. Walczyli o wolność od wieków i walczą o nią z wielkim zapałem. Myślę, że to terytorium zasługuje na niepodległość – mówił premier Mateusz Morawiecki.
Lider Czeczenów Ramzan Kadyrow nie przebierał w słowach i skrytykował polskiego premiera zadając mu kilka pytań. – Mam pytanie: gdzie byłeś, kiedy walczyliśmy o Iczkerię, kiedy broniliśmy naszych interesów? Dlaczego państwa europejskie, w tym Ukraina, nie poparły nas, a dziś nagle postanowiłeś wesprzeć nieistniejące państwo? – pytał na nagraniu opublikowanym na Telegramie.
Podkreślił, że jego naród dokonał najlepszego z możliwych wyborów, a mieszkańcy Czeczenii chcą "żyć jako część Federacji Rosyjskiej".
– A dzisiaj, bez względu na to, jak bardzo chcemy odrębnego państwa, nie możemy istnieć, ponieważ półtora miliona ludzi potrzebuje wyżywienia, ubrań, butów, edukacji, przedszkoli, spraw społecznych oraz innych programów i projektów. Dlatego pod każdym względem, w każdym kierunku, nasi ludzie dokonali właściwego wyboru. I każdego roku, każdego dnia jesteśmy o tym przekonani – obwieścił Kadyrow.
