Kamil Grabara od lat prowokuje
FC Kopenhaga awansowała do Ligi Mistrzów dzięki pokonaniu Rakowa Częstochowa w IV rundzie eliminacji. Ekipa Kamila Grabary nie miała szczęścia w losowaniu, gdyż trafiła na całkiem wymagającą grupę z Bayernem Monachium, Manchesterem United i Galatasaray.
Kamil Grabara znany jest z tego, że bardzo często lubi wypowiadać się w kontrowersyjny sposób - szczególnie w mediach społecznościowych. Polak zaczął prowokować fanatycznych kibiców tureckiej drużyny jeszcze przed meczem. - Wydaje mi się, że oni dopiero odkryli, że istnieje coś takiego jak social media. Słyszałem, że kibice Fenerbahce są lepsi, mam kolegę, który tam gra i tak mówił - powiedział polski bramkarz na temat dużej aktywności fanów Galatasaray przed środowym starciem z duńskim zespołem.
Prawdziwe piekło Grabara rozpętał dopiero po spotkaniu. Kopenhaga zremisowała 2:2 po dwóch bramkach Galatasaray w końcówce meczu. Polski golkiper na Instagramie wrzucił zdjęcie swojej drużyny z podpisem "Zasłużyliśmy na trzy punkty na tym za**piu, ale takie życie. Idziemy dalej".
Wpis wywołał gigantyczne kontrowersje, a w komentarzach pojawiła się masa hejtu na polskiego bramkarza. Grabara ostatecznie zmienił podpis i zablokował komentarze. Teraz pod zdjęciem przeczytamy "Zasłużyliśmy w tym gó****nym spotkaniu na trzy punkty".
Partnerka Kamila Grabary na swoim Instagramie pokazała, jakie wiadomości dostała od nieznajomych osób, które prawdopodobnie są urażonymi fanami. Niestety nie brakuje tam gróźb dla niej i samego Grabary.

LIGA MISTRZÓW w GOL24
Najgorsi trenerzy reprezentacji Polski w XXI wieku. Fernando...
