KGHM Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok 1:1. Centrostrzał klasyczny to za mało. Zagłębie znów gubi punkty (Skrót, bramki, gole, zdjęcia)

Piotr Janas
Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok
Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok FOT. PAP/Sebastian Borowski
Zagłębie Lubin tylko zremisowało z Jagiellonią Białystok 1:1 w meczu 8. kolejki PKO Ekstraklasy. W trakcie meczu piłkarze i kibice Zagłębia oddali hołd ofiarom zbrodni lubińskiej w 40. rocznicę tych tragicznych wydarzeń.

Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok

Zagłębie Lubin na mecz z Jagą wyszło w specjalnych koszulkach, upamiętniających tragiczne wydarzenia sprzed 40. lat. W sierpniu 1982 roku funkcjonariusze służb mundurowych PRL podczas pokojowej manifestacji dopuścili się zbrodni, próbując rozgonić protestujących. Użyto siły, gazu i broni palnej, przez co śmierć poniosły 3 osoby, a 11 innych zostało rannych.

Kibice zgromadzeni na Stadionie Zagłębia i przed telewizorami liczyli na debiut nowego napastnika. Miedziowi w ostatni dzień okna transferowego wypożyczyli z duńskiego Aarhus Dawida Kurminowskiego. 23-latek to były król strzelców ligi słowackiej, który wprawdzie nie poradził sobie w Danii, ale Zagłębie wiąże z nim spore nadzieje. To typ bardziej mobilnego i szybkiego napastnika, czyli przeciwieństwo tych, których do tej pory miał w kadrze trener Piotr Stokowiec.

Kurminowski w kadrze meczowej się znalazł, ale mecz z Jagiellonią rozpoczął na ławce rezerwowych. Na szpicy wyszedł Rafał Adamski, do wyjściowej jedenastki wrócili także Aleks Ławniczak i Damjan Bohar.

Pierwszą połowę lepiej rozpoczęli goście, ale byli nieskuteczni. Żaden z czterech oddanych przez nich strzałów do przerwy nie był celny. Z upływem czasu przewagę zyskiwało Zagłębie, groźnie na bramkę Zlatana Alomerovicia uderzali Filip Starzyński, Łukasz Łakomy i Kacper Chodyna, ale golkiper „Jagi” był na posterunku. Po 45 minutach lubinianie mieli na koncie pięć strzałów, w tym cztery celne, ale nic nie chciało wpaść.

Po zmianie stron Miedziowi przycisnęli jeszcze mocniej, ale problem polegał na tym, że nikt nie zamykał akcji po dograniach w pole karne z głębi pola, czy ze skrzydeł. W końcu, po kolejnej próbie dośrodkowania, piłka wpadła do bramki... niedotknięta przez nikogo. Piłka skozłowała za plecami skaczących do główki zawodników, tuż przed Alomeroviciem i zatrzepotała w sieci. To był książkowy „centrostrzał” w wykonaniu Tomasza Makowskiego.

Bramka — nawet tak przypadkowa — dodała gospodarzom skrzydeł. Na przestrzeni 5 min wprowadzony w przerwie Tornike Gaprindaszwili miał trzy okazje, w tym jedną bardzo dobrą, ale zawodził element wykończenia. Albo strzelał tak, że Alomerović piłkę odbijał, albo nie trafiał w bramkę. Trener Stokowiec łapał się za głowę, patrząc, jak jego podopieczni marnują kolejne dogodne okazje.

W 77 minucie na boisku pojawił się Kurminowski. Kilka minut po wejściu na plac był bliski oddania groźnego strzału, ale nie sięgnął na wślizgu piłki dogrywanej z lewej flanki. Jagiellonia się odgryzała, dwie niezłe okazje miał Maciej Bortniczuk, ale to Zagłębie było stroną mocno przeważającą.

W 85 min nieskuteczność Zagłębia zemściła się. Goście posłali długie podanie w okolice pola karnego, tam Nene nieatakowany przez Ławniczka zagrał głową w szesnastkę, a Bortniczuk stanął oko w oko z Kacprem Bieszczadem i zapakował piłkę pod poprzeczkę, nie dając młodemu bramkarzowi szans. Na Stadionie Zagłębia zapanowała konsternacja, która przerodziła się w zwykłą złość i rozczarowanie.

Miedziowi nie potrafili odpowiedzieć na to trafienie, sprawiali wrażenie przybitych i ostatecznie tylko zremisowali mecz, który powinni byli wygrać i to różnicą kilku bramek. Trener Stokowiec ma o czym myśleć, bo tak nieskutecznego Zagłębia nie widzieliśmy od niepamiętnych czasów.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
4 września, 15:34, saper57:

Brawo trener Stokowiec...!!! Brawo lubińskie miernoty...!!! Brawo utrzymankowie KGHM-u i górniczego trudu...!!! Ten punkt jest nasz i już nikt nam go nie zabierze...!!!Słuchajcie tak na serio miernoty lubińskie...,życzę wam by zabrakło wam tych 2 punktów do utrzymania się w najśmieszniejszej ekstraklasie Europy...!!!

Nie ma to jak saper podkładający ładunki.

G
Gość
Tylko kibice na poziomie.
s
saper57
Brawo trener Stokowiec...!!! Brawo lubińskie miernoty...!!! Brawo utrzymankowie KGHM-u i górniczego trudu...!!! Ten punkt jest nasz i już nikt nam go nie zabierze...!!!Słuchajcie tak na serio miernoty lubińskie...,życzę wam by zabrakło wam tych 2 punktów do utrzymania się w najśmieszniejszej ekstraklasie Europy...!!!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl