Krótki słownik wyrazów i zwrotów bliskoliberalnych

Ciemnogród - po prostu Polska.

Dług publiczny - będą spłacały go nasze wnuki, nikt go nie widział, ale wszyscy się go boją. Mimo straszenia relacja długu do PKB stale się zmniejsza i jest niższa niż 8 lat temu, gdy pieniędzy na programy socjalnie nie było. Magia. Patrz druga Grecja.

Dochód pasywny - marzenie każdego liberała. Móc żyć z pracy innych i nic nie robić całymi dniami! To właśnie jest wolność, innowacyjność, odpowiedzialność i europejskość. Patrz przedsiębiorczość.

Druga Grecja/Wenezuela/Turcja - oczywista konsekwencja zwiększania wydatków socjalnych.

Hejt - najczęściej zasadna krytyka, z którą krytykowana/y nie chce się zmierzyć.

Inflacja - wina rządu, ewentualnie pracowników, którzy chcą podwyżek, ewentualnie pasożytów na socjalu.

Kodeks pracy - a co to?

Kon-sty-tu-cja- była martwa i łamana już w dniu jej uchwalenia, ale z jakichś powodów przestała działać dopiero niedawno.

Mama Ginekolog/Prokotolog/Patolog - źródło wiedzy medycznej dla milionów Polaków, którzy nie mają w rodzinie lekarza ani dostępu do wiedzy na temat zdrowia.

Make Life Harder - internetowy profil, obowiązkowe źródło wiedzy każdego szanującego się liberała. Cykl życia MLH wygląda następująco - utyskiwanie na ciężką idiotyczną pracę w korpo, następnie trochę politycznej bieżączki a na koniec jakaś zrzutka. Klasa biurowa zamiast buntować się na warunki pracy znajduje ukojenie w memach i newsach, o których nikt po 24 godzinach pamiętał nie będzie.

Nikt nie słucha ekspertów - zazwyczaj chodzi o opłacanych lobbystów danej branży, którzy przemawiają zgodnie z interesem korporacji.

Nie chcesz, to nie kupuj - argument, który kończy każdą dyskusję. Nie stać cię na dom i jedzenie? To nie jedz i nie mieszkaj. Proste.

Na fakturkę - robienie kosztów to ulubiony sport liberalnych przedsiębiorców, którzy wciąż utyskują na wysokie podatki chociaż płacą dużo mniejsze niż większość ludzi zatrudnionych na etacie. Jak przekonuje ich guru Sławomir Mentzen w koszty można wpisać wszystko. Patrz optymalizacja podatkowa.

Optymalizacja podatkowa - podatki to kradzież a ich płacenie to frajerstwo. Dlatego obowiązkiem każdego obywatela jest ich unikanie.

Pasożytnictwo - pasożytnictwo zazwyczaj uprawia roszczeniowa patologia na socjalu.

Pińcset Plusy - inaczej matki.

Podatki - inaczej karanie za przedsiębiorczość, danina, haracz na rzecz niezaradnych. Wszystkich przebił jakiś czas temu Jerzy Owsiak, który stwierdził, że płaci składkę zdrowotną za karę i pójdzie ona na ludzi, którym nie chce się pracować.

Podwyżka - zawsze zły pomysł, który w dodatku napędza inflację. Na co komu podwyżka, jeśli ma owocowe czwartki i rodzinną atmosferę w pracy?

Praca - zazwyczaj występujący wraz z wyrażeniem “idź do prawdziwej roboty”, “zabierz się za prawdziwą pracę”. Patrz przedsiębiorczość.

Praworządność - nie do końca wiadomo, czym jest, ale na pewno była i już jej nie ma. Mafia reprywatyzacyjna rozkradała Warszawę latami, ale działo się to w czasach, gdy była praworządność. Mogli więc ustalać kuratorów dla 130 latków i legalizować zakupy nieruchomości po 50 złotych od kamienicy. Czekamy więc na wyroki uniewinniające w aferze reprywatyzacyjnej, żeby móc powiedzieć, że praworządność wróciła.

Przedsiębiorczość - kupowanie mieszkań na kredyt, które będą spłacać najemcy.

Rozdawnictwo - każdy program socjalny rządu to rozdawnictwo, jednocześnie szczodre tarcze dla przedsiębiorców to konieczna i konieczna pomoc. Czego nie rozumiesz?

Roszczeniowość - biedni są zawsze roszczeniowi, bogaci po prostu walczą o swoje.

Rozwój osobisty - bez niego stoisz w miejscu i nie przynosisz zysków, jesteś kapitałem ludzkim a kapitał musi się rozwijać. Traktuj siebie jak firmę, zainwestuj i czekaj na zwrot.

Socjal rozleniwia - powiedział właściciel pięciu mieszkań na wynajem.

Spirala płacowo-cenowa - za inflację nie odpowiada chciwość korporacji, zerwane łańcuchy dostaw czy wojna w Ukrainie. Nie! To znowu wina tych złych pracowników. Patrz roszczeniowość.

Symetryzm - termin wymyślony przez dziennikarzy liberalnego tygodnika Polityka. Jeśli nie chcesz się zapisać do żadnego z obozów i widzisz między nimi spore podobieństwa znaczy, że jesteś moralnym relatywistą, któremu nie warto podawać ręki.

Uciec na B2B - wiadomo, że z etatów się ucieka co pieprz rośnie. Prawo pracy, składki i podatki na rzecz usług publicznych to liberalne piekło. Dlatego trzeba uciekać do raju, jakim jest własna działalność. Tylko jeśli wszyscy będą przedsiębiorcami, to kto będzie na nich pracować?

Zachodnia Europa - punkt odniesienia, mityczne miejsce, do którego każdy liberał chce dołączyć, ale bez socjalu, mieszkań komunalnych, prawa pracy, kolei, rowerów, chodników, czystego powietrza, progresywnych podatków itp.

Zarobił, to ma - jeśli jest bogaty to znaczy, że jest bogaty i to nie twoja sprawa. Stop dyskryminowaniu bogatych. Ja ci w kieszeń nie zaglądam!

Żeby do czegoś dojść, trzeba w życiu ciężko pracować - powiedział syn milionera. Patrz przedsiębiorczość.