Legia gotowa poczekać na Marka Papszuna do lata. Nie będzie zimowych negocjacji z Rakowem

Jakub Niechciał
Marek Papszun
Marek Papszun fot. andrzej banas / polska press
Jak twierdzi portal "Interia.pl" - wszystko wskazuje na to, że Marek Papszun nie zostanie trenerem Legii Warszawa już tej zimy. Mistrz Polski nie rozpoczął jeszcze rozmów z Rakowem Częstochowa w sprawie rozwiązania jego umowy i na razie nie zamierza tego robić.

Wszystko wskazuje więc na to, że jeśli Papszun w ogóle trafi do stolicy, to dopiero po zakończeniu obecnego sezonu. Właściciel i prezes Legii Dariusz Mioduski już od pewnego czasu przyznaje publicznie, że jest on jego faworytem do przejęcia drużyny. W wywiadzie opublikowanym na oficjalnej stronie internetowej klubu przyznał ponadto, że jeśli nie będzie możliwe zatrudnienie Papszuna zimą, to jest gotowy poczekać na niego do lata. Do tej pory wszystko wskazywało jednak na to, że chciałby, aby doszło do tego jak najszybciej

Okazuje się jednak, że Mioduski nie zamierza negocjować kwestii przedwczesnego rozwiązania kontraktu trenera z właścicielem Rakowa Częstochowa. Chce, by zrobił to sam Papszun, wykorzystując swoje świetne relacje z Michałem Świerczewskim. W przypadku gdyby tym dwóm nie udało się jednak dojść do porozumienia, legioniści faktycznie planują poczekać, że aż umowa trenera z Rakowem wygaśnie.

W stolicy Papszun ma otrzymać pięcioletni kontrakt i rekordową pensję (według "Sport.pl" 250 tys. zł miesięcznie, czyli 3 mln zł rocznie). Ma mieć również znacznie większy wpływ na przeprowadzane transfery, niż zwolniony niedawno Czesław Michniewicz.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
4 grudnia, 15:19, Zbigniew Rusek:

Michniewicza pochopnie zwolniono. Nawet najlepszy trener niewiele zrobi, gdy kliczowi zawodnicy są kontuzjowani lub zarażeni. Przerwa w grze Artura Boruca była główną przyczyną tej długiej serii porażek - jak wrócił do bramki, to Legia przestałsa przegrywać. Niestety, nie ma dobrego zmiennika na tej pozycji - pozostali bramkarze nie dorastają nawet do pięt Arturowi Borucowi.

Aha,masz rację,że Michniewicza pochopnie zwolniono.To dobry trener,tylko ma za miękkie serce...

G
Gość
4 grudnia, 15:19, Zbigniew Rusek:

Michniewicza pochopnie zwolniono. Nawet najlepszy trener niewiele zrobi, gdy kliczowi zawodnicy są kontuzjowani lub zarażeni. Przerwa w grze Artura Boruca była główną przyczyną tej długiej serii porażek - jak wrócił do bramki, to Legia przestałsa przegrywać. Niestety, nie ma dobrego zmiennika na tej pozycji - pozostali bramkarze nie dorastają nawet do pięt Arturowi Borucowi.

Pleciesz bzdury!Boruc nie ma tu nic do rzeczy.(zobacz jaką szmatę puścił z Widzewem...)Pojadą do Krakowa i skończy się ich krótka passa.Gdyby piłkarze Jagi podeszli do meczu z Legią profesjonalnie,to byłby ósmy mecz z porażką(Legii-oczywiście).Jak Papszun przeniesie się na Łazienkowską,to popełni gruby błąd.Po połowie sezonu zostanie zwolniony(chyba,że pójdzie tam po kasiorę za odszkodowanie).Chyba,że nie będzie sypiał pilnując swoich piłkarzyków czy prowadzą sportowy tryb życia.

Z
Zbigniew Rusek
Michniewicza pochopnie zwolniono. Nawet najlepszy trener niewiele zrobi, gdy kliczowi zawodnicy są kontuzjowani lub zarażeni. Przerwa w grze Artura Boruca była główną przyczyną tej długiej serii porażek - jak wrócił do bramki, to Legia przestałsa przegrywać. Niestety, nie ma dobrego zmiennika na tej pozycji - pozostali bramkarze nie dorastają nawet do pięt Arturowi Borucowi.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl