Marcin Romanowski na wolności. Tak zdecydował sąd. Politycy mają różne opinie. „Kompromitacja. Bandyterka. Różnica interpretacji”

Lidia Lemaniak
Wideo
od 7 lat
Poseł Suwerennej Polski Marcin Romanowski, który usłyszał 11 zarzutów w związku z Funduszem Sprawiedliwości, nie zostanie tymczasowo aresztowany. Tak zdecydował sąd. Posła chroni drugi immunitet - członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Polityków wszystkich ugrupowań zapytaliśmy o to, czy to, co się stało, jest kompromitacją Prokuratury Krajowej, a także o ewentualne dymisje. Portal i.pl rozmawiał z: Bartłomiejem Ciążyńskim, Pawłem Ślizem, Patrykiem Jaskulskim, Adamem Orlińskim, Przemysławem Wiplerem oraz Marcinem Warchołem.

Spis treści

Marcin Romanowski nie zostanie tymczasowo aresztowany. Tak zdecydował sąd

Marcin Romanowski, poseł Suwerennej Polski, nie zostanie tymczasowo aresztowany. Polityk wyszedł na wolność tuż przed północą we wtorek, na mocy decyzji Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa. Poseł był zatrzymany w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Powodem wyjścia na wolność Romanowskiego jest chroniący go immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

Drugi immunitet posła Suwerennej Polski

We wtorek listu przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy skierował list do marszałka Sejmu Szymona Hołowni. „Niniejszym potwierdzam, że jako członek Zgromadzenia pan Romanowski korzysta z immunitetów i przywilejów przewidzianych w Umowie Ogólnej w sprawie przywilejów i immunitetów Rady Europy w dnia 2 września 1949 r. oraz Protokole dodatkowym tego Układu z dnia 6 listopada 1952 r., które zostały ratyfikowane przez Polskę 16 marca 1993 r.” - czytamy w liście podpisanym przez Theodorosa Rousopoulosa.

Poważne zarzuty dla Marcina Romanowskiego. Usłyszał ich aż 11

W prokuraturze Romanowski usłyszał 11 zarzutów, które dotyczą m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a także ustawiania konkursów. Najważniejsze dowody – jak podała PK – to wyjaśnienia współpodejrzanych Tomasza M. i Piotra W., zeznania świadków, dokumentacja dotycząca postępowań o udzielenie dotacji z Funduszu Sprawiedliwości oraz analizy zabezpieczonych dokumentów i elektronicznych nośników danych. Romanowski nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia, w tym również co do treści stawianych mu zarzutów.

Kompromitacja prokuratury? Wiceminister sprawiedliwości: To różnica w interpretacji

Polityków wszystkich ugrupowań, znajdujących się w Sejmie, zapytaliśmy o to, czy to, co się stało, jest kompromitacją Prokuratury Krajowej, a także, czy po tym zamieszaniu powinny nastąpić dymisje.

Wiceminister sprawiedliwości Bartłomiej Ciążyński (Nowa Lewica) pytany przez i.pl o to, czy w kontekście tego, że sąd nie aresztował tymczasowo posła Romanowskiego, bo miał drugi immunitet, możemy mówić o kompromitacji prokuratury, odpowiedział, iż „możemy mówić o tym, że interpretacja prokuratorów, którzy stawiali zarzuty po uchyleniu przez polski Sejm immunitetu posłowi Romanowskiemu, przepisów dotyczących Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, minęła się z interpretacją, który powziął sąd aresztowy”. – Zakres immunitetu delegata do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, obejmuje sytuację posła Romanowskiego. Prokuratorzy wychodzili z innego założenia. Postanowienie aresztowe należy respektować. Nie po to walczyliśmy o niezawisłe i niezależne sądy w Polsce, żeby w takich sytuacjach, w których prokuratura rozmija się z sądem, sytuacji nie respektować. Nie ma jeszcze uzasadnienia sądu aresztowego, więc prokuratorzy nie zdecydowali, czy będą skarżyć to postanowienie. Nie jest to więc kompromitacja prokuratury, ale jest to różnica w interpretacji – podkreślił.

Wiceszef resortu sprawiedliwości dopytywany, czy powinna nastąpić dymisja prokuratora krajowego, do której Dariusz Korneluk wyraził gotowość, podkreślił, że „decyzja o ewentualnej dymisji na pewno nie należy do wiceministra”. – Moje osobiste zdanie jest takie, że podstaw do dymisji nie ma – ocenił.

Zauważył, że „interpretacje, co do drugiego immunitetu były różne”. – Byli naukowcy i prawnicy, którzy mówili, że immunitet nie obowiązuje Romanowskiego dlatego, że obowiązuje on tylko podczas posiedzeń Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Byli eksperci, którzy twierdzili, że posiedzenie trwa na sesjach rocznych, czyli cały czas. Mamy więc różne podejścia do tego przepisu. Sąd uznał tak, a nie inaczej, pewnie również po liście przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, w którym napisał on, że immunitet obowiązuje i najpierw trzeba go uchylić – tłumaczył.

Szef komisji sprawiedliwości nie ma wątpliwości. Wniosek do ZP Rady Europy powinien być złożony już dawno

Paweł Śliz (Polska 2050 – Trzecia Droga), przewodniczący sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, powiedział, iż przede wszystkim uważa, że z wnioskiem do przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, o którym mówi Prokuratura Krajowa, powinni się zwrócić wcześniej. – Taki wniosek powinien być już dawno złożony, a przynajmniej dzisiaj z samego rana, jeśli były jakieś wątpliwości – dodał.

Pytany, czy powinna być dymisja prokuratura krajowego Dariusza Korneluka, do której wyraził gotowość, odpowiedział, że nie jest to jego decyzja. – Takie decyzje powinien podejmować właściwy organ, który nadzoruje Prokuraturę Krajową. Uważam, że jakiekolwiek decyzje personalne można podejmować dopiero po ostatecznym prawomocnym orzeczeniu – podkreślił.

Paweł Śliz dopytywany zaś o ewentualną dymisję ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Adama Bodnara, zwrócił uwagę, że jest daleko przeciwny temu, żeby od razu podejmować decyzje w postaci dymisji. – Przychylam się do stanowiska prokuratora krajowego, żeby jakiekolwiek opinie wyrażać po wyroku sądu drugiej instancji. Rzeczywiście, sąd rejonowy podjął decyzję, biorąc pod uwagę list, który został skierowany przez przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Natomiast myślę, że ewentualna odpowiedź na pismo, o której mówił pan prokurator krajowy, mogłaby dać dużo więcej do zrozumienia – powiedział.

Poseł Polski 2050 podkreślił, że w pełnej rozciągłości zgadza się ze stanowiskiem Prokuratury Krajowej, że immunitet nie obejmował Romanowskiego w zakresie czynów, które zostały popełnione. – Bo po pierwsze – dotyczy okresu, w którym nie wypełniał on tego obowiązku i nie były to czyny bezpośrednio związane z pełnieniem tych obowiązków. Po drugie – drugi immunitet w mojej ocenie, jako adwokata, chroni go przed tym, co bezpośrednio związane jest z wykonywaniem pełnienia funkcji członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy – dodał.

Poseł KO: Niefortunne. To zamieszanie przyćmi wagę i ciężar zarzutów, które ciążą na Romanowskim

Patryk Jaskulski (KO), wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, pytany przez nas, czy mamy do czynienia z kompromitacją prokuratury, podkreślił, że „zamieszanie związane z drugim immunitetem Romanowskiego nie może przysłonić całości szerszego obrazka”. – Sąd rozpatrzył wyłącznie kwestie związaną z immunitetem w związku z pismem, które szef Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy skierował do marszałka Sejmu – mówił.

– Nie możemy zapominać, że na Romanowskim dalej ciąży 11 zarzutów karnych, w tym dwa bardzo poważne – pierwszy związany z prowadzeniem działalności w zorganizowanej grupie przestępczej, drugi – dotyczący ustawiania konkursów – podkreślił.

Zdaniem posła KO „każdy, kto zapoznał się z taśmami pana Mraza doskonale wie o tym, jak wyglądał Fundusz Sprawiedliwości”. – Gdyby sąd rozpatrywał kwestie związaną z zarzutami, które zostały postawione, to wydałby pewnie zupełnie inną decyzję. Teraz piłka jest po stronie prokuratury, która po opublikowaniu uzasadnienia ma możliwość w ciągu siedmiu dni wniesienia zażalenia i tą sprawą będzie zajmował się sąd wyższej instancji – tłumaczył.

W ocenie Patryka Jaskulskiego „stało się bardzo mocno niefortunnie, bo to zamieszanie przyćmi wagę i ciężar zarzutów, które ciążą na Romanowskim”.

Pytany o to, czy dopuszcza możliwość, że prokuratura nie wiedziała, że Romanowski ma drugi immunitet, poseł KO odpowiedział, że „z informacji, które podawała prokuratura wynika, że były opinie prawne, które wskazywały na to, że drugi immunitet dotyczy kwestii związanych z wykonywaniem obowiązków do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy”. – W przestrzeni publicznej eksperci prawa wypowiadali się sprzecznie o tym, czy ten immunitet faktycznie obowiązuje, czy też nie. Boję się najbardziej tego, że to zamieszanie sprawi, że będziemy rozmawiać o tym, że pan Romanowski został uniewinniony. Jeżeli twierdzi, że jest niewinny, to niech zrzeknie się drugiego immunitetu, a nie się nim zasłania – wskazał.

Poseł KO pytany zaś o to, czy prokurator krajowy Dariusz Korneluk powinien się podać do dymisji, odpowiedział, że nie są to jego kompetencje, nie chce wyrokować, więc uchyli się od tego pytania. – To nie jest moja decyzja, tylko decyzja ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara – zaznaczył.

Pytany zaś o ewentualną dymisję Adama Bodnara podkreślił, iż „doskonale wiemy, że po ośmiu latach dewastacji wymiaru sprawiedliwości, pan Adam Bodnar miał chyba najtrudniejszą misję ze wszystkich ministrów”. – Dzisiaj politycy Suwerennej Polski zasłaniają się europejskimi instytucjami, których – kiedy rządzili – nie uznawali. Jeżeli dzisiaj uznają to, co mówią europejskie instytucje, to rozumiem, że jednocześnie zgadzają się z tym, że KRS i TK zostały upolitycznione za ich rządów – dodał.

Polityk PSL: Jeżeli ktoś czegoś nie sprawdził, to musi wziąć odpowiedzialność na swoje barki

Mirosław Adam Orliński (PSL – Trzecia Droga), członek sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, ocenił w rozmowie z i.pl, że prokuratura musi dokonać jednoznacznych wyjaśnień. – Sam jestem w delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy i rzeczywiście jest pewna część tego immunitetu, która rzeczywiście członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy obejmuje. Tak, którzy zostaliśmy wybrani przez Polski Parlament i jesteśmy w tej Radzie Europy. Sąd, moim zdaniem, podjął decyzję, rzeczywiście na podstawie drugiego immunitetu Romanowskiego. Sprawę trzeba zbadać, a to musiała zrobić prokuratura. Jeżeli tego nie zrobiła, to znaczy, że poddaje w wątpliwość wnikliwość swoich działań. Nie wydaje mi się, żeby ktoś po prostu tego nie zauważył – mówił.

Poseł PSL pytany o ewentualną dymisję prokuratora Dariusza Korneluka, odpowiedział, że trudno mu to ocenić. – Jeżeli w sprawie Romanowskiego będą jakieś duże nieprawidłowości, bądź ktoś czegoś nie sprawdził, to ktoś odpowiedzialność musi wziąć na swoje barki – dodał.

Wipler: Dymisja Korneluka to za mało. Powinien „polecieć” Bodnar

Przemysław Wipler, poseł Konfederacji, członek sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, powiedział wprost, że to kompromitacja prokuratury.

Podkreślił przy tym, że ewentualna dymisja prokuratora krajowego Dariusza Korneluka „to jest za mało”. – Powinien „polecieć” Bodnar – ocenił.

Poseł Konfederacji zapowiedział, że posłowie ugrupowania będą badać, czy opinie prawne, które były przygotowane nie były antydatowane. – Będziemy też badać, w jakim dokładnie trybie były zamawiane i czy nie było to klasyczne pisanie papierów „pod katastrofę i pod tezę, kompletnie w oderwaniu od wartości merytorycznej – dodał.

Były minister sprawiedliwości: To, co wyprawiają Adam Bodnar i Donald Tusk, to totalna bandyterka

Były minister sprawiedliwości Marcin Warchoł (Suwerenna Polska) ocenił zaś, że „to nie tylko kompromitacja, ale uzasadnione podejrzenie, że prokuratorzy, którzy kazali zatrzymać posła z immunitetem, świadomie, działając wspólnie i w porozumieniu, złamali prawo”. – Od początku było wiadomo, że poseł Romanowski jest chroniony przez międzynarodowe przepisy. Przecież został oficjalnie wysłany przez Sejm do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy i marszałek Sejmu o tym wiedział. Wiedziała też o tym prokuratura, która przejechała się wreszcie na pseudo opiniach pisanych na zamówienie polityczne. To na podstawie podobnych świstków przejęto także nielegalnie publiczne media i samą prokuraturę. Ci, którzy pisali takie opinie na zamówienie, trafili do spółek skarbu państwa, zostali za to wynagrodzeni. Wszystko jest szyte bardzo grubymi nićmi. Zgodnie z prawem Prokuratorem Krajowym jest cały czas Dariusz Barski. To, co wyprawiają Adam Bodnar i Donald Tusk, to totalna bandyterka. Ale kto mieczem wojuje, od miecza ginie. Rząd Koalicji 13 grudnia rozbił się o twarde przepisy prawa międzynarodowego, na które się powoływali, bezczelnie depcząc prawo krajowe – ocenił.

Dymisja marszałka Hołowni? Tak twierdzi polityk Suwerennej Polski

Pytany o ewentualne dymisje, Marcin Warchoł wskazał, że „jeśli chodzi o Prokuraturę Krajową, to Dariusz Korneluk jest w niej nielegalnie, więc jego »dymisja« i tak nie będzie miała znaczenia”. – Zaś w kategoriach odpowiedzialności politycznej absolutnie powinna być dymisja ministra sprawiedliwości. On za to odpowiada, podobnie jak marszałek Sejmu Szymon Hołownia. To on przecież wysłał posła Romanowskiego do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. I doskonale wiedział, że jest chroniony międzynarodowym immunitetem. Ale zapewne założył, że to mu znowu ujdzie na sucho, tak jak w przypadku immunitetów Wąsika i Kamińskiego, które też bezprawnie wygasił. Wtedy mu się udało, teraz już nie. Druga osoba w państwie dopuściła do tego, że Polska znalazła się razem z Białorusią i Rosją w gronie państw, gdzie więzi się bezprawnie posłów – mówił.

Zdaniem polityka Suwerennej Polski „to już nie jest tylko kwestia utraty dobrego wizerunku Polski na arenie międzynarodowej – to także niepodważalne dowody złamania prawa, za co w wolnej Polsce osoby temu winne poniosą odpowiedzialność karną”. – Szokujące jest to, że wśród tych oskarżonych znajdzie się minister sprawiedliwości, który był Rzecznikiem Praw Obywatelskich, który całe swoje życie poświęcił ochronie praw człowieka. Smutne, że demokraci okazują się być dyktatorami – dodał.

11 zarzutów dla Romanowskiego. „O winie przesądza prawomocny wyrok sądu”

Pytany o winę Romanowskiego, który jednak usłyszał w prokuraturze 11 zarzutów, Marcin Warchoł ocenił, że jednak usłyszał, że „z formalnego punktu widzenia nie postawiono mu skutecznie zarzutów”. – A nawet jak do tego dojdzie, to o winie przesądza prawomocny wyrok sądu. Wiem, jak funkcjonował Fundusz Sprawiedliwości, i nie mam żadnych wątpliwości co do uczciwości Marcina Romanowskiego. Widzę zaś ordynarne deptanie praw przez obecną władzę. Dlatego uważam całą tę sprawę wyłącznie za polityczną hucpę na zlecenie opętanego nienawiścią Donalda Tuska. To nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością - to tylko jego pożądanie zemsty – stwierdził.

Do sprawy odniósł się premier Donald Tusk

Do sprawy odniósł się na platformie X premier Donald Tusk. „Sceny jak z gangsterskiego filmu. Podejrzany wychodzi z aresztu dzięki prawnym kruczkom, zasłaniając się wątpliwym immunitetem. Na stróży prawa spada lawina krytyki, publiczność jest rozczarowana. W walce z przestępczością zdarzają się i takie momenty. Ale jedenaście zarzutów, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej, nie znika. To nie jest koniec filmu. Państwo prawa ma same zalety, oprócz jednej: nie jest proste i tak jak w gangsterskich filmach, źli też potrafią to wykorzystać. Ale tylko na krótki czas. Prokuratura dobrze wykonała swoją robotę, gromadząc rzetelne dowody. A więc: co się odwlecze, to nie uciecze” – napisał szef rządu.

Po tych słowach szefa rządu Marcin Romanowski podjął decyzję o pozwaniu premiera Donalda Tuska za wpis „naruszający dobra osobiste” posła, o czym poinformował pełnomocnik Romanowskiego mec. Bartosz Lewandowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

E
Edek
17 lipca, 19:14, gość:

Przyjdzie kryska na pisowskiego łajdackiego pyska . Naród wybrał . Z koryta bogacza do więziennego sr@cza .

Spokojnie, weź leki .

g
gość
Przyjdzie kryska na pisowskiego łajdackiego pyska . Naród wybrał . Z koryta bogacza do więziennego sr@cza .
t
te34
POzdrowienia od POncernych
Wróć na i.pl Portal i.pl