Spis treści
Marcin Romanowski otrzymał azyl polityczny na Węgrzech
– Były polski wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski otrzymał na Węgrzech azyl polityczny – potwierdził w czwartek wieczorem portalowi mandiner.hu Gergely Gulyas, szef kancelarii premiera Viktora Orbana.
Obrońca Marcina Romanowskiego, mec. Bartosz Lewandowski poinformował, że rząd Węgier uwzględnił wniosek posła PiS Marcina Romanowskiego i udzielił mu azylu. Przekazał, Romanowski zwrócił się o azyl w związku „z politycznie motywowanymi działaniami ze strony służb i Prokuratury Krajowej”.
Poseł KO: Jedni dostają azyl na Białorusi, drudzy na Węgrzech
Poseł Koalicji Obywatelskiej, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Patryk Jaskulski w rozmowie z i.pl ocenił, że „jedni dostają azyl na Białorusi, jak sędzia Szmydt, drudzy dostają azyl na Węgrzech”.
– Przypomnę, że wcześniej długo na Węgrzech przebywał Daniel Obajtek. To świadczy wyłącznie o tym, że rząd Prawa i Sprawiedliwości blisko współpracował z Wiktorem Orbanem, który nie kryje sympatii do Rosji – dodał.
Działania wobec Romanowskiego „absolutnie nie były motywowane polityczne”
Marcin Romanowski zwrócił się o azyl polityczny na Węgrzech w związku „z politycznie motywowanymi działaniami ze strony służb i Prokuratury Krajowej”. Patryk Jaskulski pytany o te słowa, odpowiedział, że działania wobec byłego wiceministra sprawiedliwości „absolutnie nie były motywowane polityczne politycznie”.
– Jest prowadzone śledztwo prokuratury i rozumiem, że jesteśmy w przededniu postawienia aktu oskarżenia. Sąd zdecydował o tymczasowym areszcie, a to sąd dysponuje wszelkimi materiałami dowodowymi, które zostały przygotowane przez prokuraturę. Pan Romanowski po prostu robi wszystko, aby uniknąć wymiaru sprawiedliwości. Materiały, które są, są też publicznie dostępne i są one bardzo dla niego obciążające. Przecież każdy dzisiaj może sam ocenić tę sytuację – przez dostępne taśmy pana Mraza, na których ewidentnie słychać, że pan Romanowski z innymi urzędnikami omawia, jak ustalać wyniki konkursów, ale także ustala, jak mataczyć w sprawie i utrudniać organom ścigania wyciągnięcie dalszych konsekwencji. To świadczy o tym, że zdawał sobie doskonale sprawę z tego, że łamie przepisy prawa – tłumaczył.
„Tonący brzytwy się chwyta”
Poseł KO podkreślił, że „tonący brzytwy się chwyta”.
– Nie od dziś wiadomo, że są bliskie związki Prawa i Sprawiedliwości z rządem Wiktora Orbana, który – notabene – nawet nie kryje swoich moskiewskich sympatii. Myślę, że decyzja o azylu dla pana Romanowskiego ma wymiar czysto polityczny, a nie faktyczny, bo że nie jest on osobą, która faktycznie jest represjonowana – ocenił.
Patryk Jaskulski zauważył, że „wymiar sprawiedliwości w końcu zajmuje się też politykami Prawa i Sprawiedliwości, bo przez osiem lat ich rządów nikt w żadnej sprawie nie reagował, a prokuratura ukręcała łeb każdej sprawie”.
– Dzisiaj przywracamy sens słowom „prawo” i „sprawiedliwość” – podkreślił poseł KO.
