Marszałek Sejmu Elżbieta Witek w Wilnie: Wydajemy na obronność najwięcej spośród państw należących do NATO

Joanna Grabarczyk
Joanna Grabarczyk
Elżbieta Witek, marszałek Sejmu w litewskim Seimasie: "Polska rozumie, że przyszłość Ukrainy jest w NATO, a jednocześnie część państw członkowskich nie jest gotowa do podejmowania decyzji o tak poważnych zobowiązaniach. Mimo to nie powinniśmy rezygnować z prób znalezienia kompromisu w tej sprawie. Uważamy, że należałoby umożliwić roczny program pilotażowy, który pozwoliłby na przygotowanie Ukrainy do członkostwa. W naszej opinii bardzo ważne pozostaje również wzmocnienie dialogu polityczno-dyplomatycznego na linii NATO – Ukraina. Właśnie dlatego plan utworzenia Rady NATO-Ukraina postrzegamy jako bardzo ważny i potrzebny".
Elżbieta Witek, marszałek Sejmu w litewskim Seimasie: "Polska rozumie, że przyszłość Ukrainy jest w NATO, a jednocześnie część państw członkowskich nie jest gotowa do podejmowania decyzji o tak poważnych zobowiązaniach. Mimo to nie powinniśmy rezygnować z prób znalezienia kompromisu w tej sprawie. Uważamy, że należałoby umożliwić roczny program pilotażowy, który pozwoliłby na przygotowanie Ukrainy do członkostwa. W naszej opinii bardzo ważne pozostaje również wzmocnienie dialogu polityczno-dyplomatycznego na linii NATO – Ukraina. Właśnie dlatego plan utworzenia Rady NATO-Ukraina postrzegamy jako bardzo ważny i potrzebny". Joanna Grabarczyk
Na Litwie trwa spotkanie przewodniczących parlamentów państw członkowskich NATO. Spotkanie stanowi preludium rozmów oraz decyzji, które zapadną w Wilnie podczas spotkania wysokich rangą urzędników państwowych na szczycie NATO, który ma odbyć się 11 i 12 lipca. - Polska wydaje najwięcej spośród państw członkowskich NATO na obronność – podkreśliła podczas debaty marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
od 16 lat

Szefowa polskiej delegacji goszcząca w litewskim Seimasie największy nacisk przy wyrażeniu swojego stanowiska położyła na konieczność zwiększenia wydatków na obronność pośród członków Paktu Północnoatlantyckiego. - O ile w sferze deklaracji istnieje swoisty konsensus, o tyle w dyskusjach nad rozwiązaniami szczegółowymi przed nami jest jeszcze bardzo wiele pracy – punktowała Elżbieta Witek opieszałość niektórych partnerów z NATO we wdrażaniu inwestycji w obronność i podnoszenia wydatków publicznych na ten cel.

2 procent punktem startowym, a nie celem

Radosław Fogiel, szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, również zabrał głos podczas panelu poświęconego transformacji wewnętrznej NATO, wzrostowi wydatków na obronność i wzmocnieniu obrony i odstraszania.

- Napoleonowi przypisuje się powiedzenie, że trzy rzeczy są niezbędne, by wygrać wojnę: to pieniądze, pieniądze i jeszcze trochę więcej pieniędzy. (…) Musimy tu być szczerzy wobec siebie wzajemnie: to wstyd, że nawet dzisiaj, w obecnych warunkach, nie każdy z członków NATO spełnia wymóg wydawania minimum 2 proc. PKB na obronność. Musimy to zmienić, i to szybko.
2 procent to start, a nie cel. Mam szczerą nadzieję, że postanowi o tym szczyt w Wilnie – postawił twardo sprawę polityk Prawa i Sprawiedliwości.

Polska naciska na państwa członkowskie NATO

Jak zauważyła Elżbieta Witek, Polska z zadowoleniem przyjęła decyzję zasygnalizowaną na szczycie NATO w Madrycie w czerwcu ubiegłego roku. Ze szczególną przychylnością polskiego rządu spotkało się uznanie Rosji w nowej koncepcji strategicznej NATO za najistotniejsze i bezpośrednie zagrożenie dla Sojuszu, a także plany wzmocnienia obecności na wschodniej flance i uwzględnienie nowego modelu sił NATO, przewidującego ustanowienie nowej puli sił wysokiej gotowości.

- Oczekujemy na szczycie w Wilnie, w dniach 11 i 12 lipca, nie tylko zademonstrowania niezachwianej jedności oraz determinacji członków Sojuszu i przyspieszenia adaptacji NATO do nowej ery strategicznej rywalizacji, ale przede wszystkim oczekujemy pełnego wdrożenia ustaleń z ubiegłorocznego szczytu – prezentowała polskie stanowisko marszałek Sejmu.

Apel do USA

Marszałek Elżbieta Witek zaapelowała też do obecnego na miejscu przedstawiciela amerykańskiego Kongresu Mike’a Turnera, który jest przewodniczącym Stałej Komisji ds. Wywiadu Izby Reprezentantów USA: - Liczymy – i kieruję te słowa do pana kongresmana Mike’a Turnera, przewodniczącego komisji wywiadu w amerykańskim kongresie – liczymy na kontynuację amerykańskiego zaangażowania w bezpieczeństwo Europy w tym poprzez utrzymanie i wzmocnienie obecności wojskowej i udział we wspólnych ćwiczeniach i szkoleniach – zaznaczyła marszałek, czyniąc tym najprawdopodobniej subtelną sugestię dyplomatyczną adresowaną do ambasadora USA w Polsce, który na antenie TVN24 wyraził zaniepokojenie przyjęciem przez Polskę ustawy umożliwiającej powołanie komisji ds. wpływów rosyjskich.

- Polska podjęła decyzję o tym, żeby w tegorocznym budżecie przeznaczyć 3 proc. PKB na obronność, ale realnie będzie to 4 proc. PKB. To jest olbrzymi wysiłek dla naszego państwa, ale bezpieczeństwo nie zna ceny. Dlatego ten wysiłek podejmujemy. Także jeśli chodzi o rozwój naszego przemysłu obronnego – kontynuowała Witek.

140 mld złotych - skąd takie wydatki na obronność?

Michał Jach, przewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej, wyjaśnił, skąd różnica między 3 proc. zapisanymi w ustawie budżetowej, a 4 proc., które Polska faktycznie wydaje na obronność:

- Według standardów NATO, ale także Unii Europejskiej, liczy się faktyczne wydatki na obronność. Ustawa o obronie ojczyzny wprowadziła możliwość dofinansowania za pomocą ustanowionego Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, który pozyskuje środki pozabudżetowe na wsparcie sił zbrojnych. W tym roku będzie to 40 miliardów złotych. Czyli powoduje to, że w sumie będziemy mieli około 4 proc. PKB przeznaczonego na wydatki na obronę narodową. W tym roku na obronę narodową wydamy 140 miliardów złotych – wyjaśnia poseł Jach.

Polska sojusznikiem Ukrainy w drodze do NATO

Podczas spotkania szefów parlamentów krajów członkowskich NATO obecny był również szef Rady Najwyższej Ukrainy, Rusłan Stefańczuk. - Dzisiaj nie będę mówił o zbrodniach na Ukrainie. To 464. dzień inwazji. Rosja zabiła wczoraj 484 naszych dzieci w wyniku ataku na Kijów - mówił przewodniczący.

Dużą część jego wystąpienia zajmował apel o to, by przedstawiciele parlamentów krajów członkowskich NATO pomogły Ukrainie w wygraniu wojny i w trwałym odzyskaniu bezpieczeństwa: - Kiedy na naszym niebie pojawią się F16, będzie to punkt zwrotny dla naszej obrony, będzie to punkt zwrotny dla pokoju na całym świecie - mówił Stefańczuk.

Określił również, czego spodziewa się po lipcowym szczycie w Wilnie. - Jestem przekonany, że zbliżający się szczyt w Wilnie powinien nakreślić przyszłość Paktu, zapewnić nową architekturę bezpieczeństwa NATO i gwarancji bezpieczeństwa. Dla Ukrainy jedyną gwarancją bezpieczeństwa może być tylko uczestnictwo naszego kraju w NATO - zadeklarował szef Rady Najwyższej Ukrainy.

- Z okazji szczytu chcielibyśmy zobaczyć zaproszenie Ukrainy do Sojuszu. Szczyt w Wilnie powinien stać się ważnym krokiem przed wstąpieniem Ukrainy do NATO - przedstawił swoje nadzieje Stefańczuk.

Wsparcia udzieliła mu marszałek polskiego Sejmu. - Nasz partner oczekuje od nas jasnego sygnału w kwestii swojego członkostwa - mówiła Witek.

Dodała, że Polska rozumie, iż przyszłość Ukrainy jest w NATO, ale jednocześnie część państw członkowskich nie jest gotowa do podejmowania decyzji o tak poważnych zobowiązaniach. - Mimo to nie powinniśmy rezygnować z prób znalezienia kompromisu w tej sprawie. Uważamy, że należałoby umożliwić roczny program pilotażowy, który pozwoliłby na przygotowanie Ukrainy do członkostwa. W naszej opinii bardzo ważne pozostaje również wzmocnienie dialogu polityczno-dyplomatycznego na linii NATO – Ukraina. Właśnie dlatego plan utworzenia Rady NATO-Ukraina postrzegamy jako bardzo ważny i potrzebny - powiedziała Witek.

Witek o odbudowie Ukrainy: Każdy powinien uczestniczyć

Elżbieta Witek w swoim przemówieniu poruszyła daleko więcej kwestii dotyczących Ukrainy aniżeli tylko tych związanych z jej obroną. - Odnosząc się do długoterminowego planu wsparcia Ukrainy, powinniśmy rozmawiać z perspektywy międzynarodowej jedności. Społeczność międzynarodowa ma jeszcze wiele obszarów, w których może i powinna okazać Ukrainie swoje wsparcie - zaczęła Witek.

- Wspieranie Ukrainy to nie jest wyłącznie kwestia fizycznego wsparcia wschodniej flanki NATO i Europy, ale także kwestia ochrony demokratycznych wartości, które przecież wszyscy podzielamy. Dlatego właśnie uważam, że każde państwo europejskie powinno uczestniczyć w procesie odbudowy Ukrainy. Polska swoją rolę zdefiniowała i podejmuje wielki wysiłek, by podejmować ją w możliwie najlepszy sposób. W naszej ocenie długoterminowy plan wspierania Ukrainy to nie tylko kwestie związane z jej powojenną gospodarczą odbudową, ale cały szereg działań w innych płaszczyznach, które pomogą umocnić jej rolę w nowej, europejskiej rzeczywistości - kontynuowała marszałek.

O jakie obszary chodzi? - Dostrzegamy cztery takie płaszczyzny: militarną, polityczno – dyplomatyczną, wspomnianą gospodarczą oraz społeczną. Właśnie te płaszczyzny, zdaniem Polski, składają się na pełny, długoterminowy plan wsparcia Ukrainy. Plan, który uczyni ją państwem silnym i niezależnym - doprecyzowała Witek.

Nadmieniła również, że najnowsze szacunki finansowe dotyczące odbudowy Ukrainy przewidują koszty w kwocie 411 miliardów dolarów. To dwukrotność rocznego PKB Ukrainy w ubiegłym roku. Marszałek Witek nadmieniła, że bardzo wiele polskich firm chętnie pomoże w odbudowie naszego wschodniego sąsiada, napadniętego przez Rosję.

Polska delegacja wraca w piątek do Polski. W drodze powrotnej marszałek Witek będą towarzyszyć przedstawiciele delegacji ukraińskiej, z Rusłanem Stafańczukiem na czele.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl