Przepisy bez zmian - co to oznacza dla klubów?
W obowiązujących przepisach sezonu 2023/24 każdy klub grający w PKO Ekstraklasie musi zagwarantować młodzieżowcom minimum 3000 minut na boisku, aby uniknąć finansowych sankcji. Młodzieżowcem jest uznawany każdy piłkarz z polskim obywatelstwem, który w danym roku kalendarzowym nie przekroczy 22 lat. Pomysł zastąpienia kar finansowych premiami za angażowanie młodych talentów w meczach wydawał się świetną okazją do promocji i rozwoju polskiej piłki. Niestety, Polski Związek Piłki Nożnej postanowił nie wprowadzać zmian, co wywołało falę niezadowolenia.
- Federacja postanowiła utrzymać przepisy dotyczące młodzieżowców w dotychczasowym kształcie. Za takim rozwiązaniem głosowało 13 członków zarządu PZPN. Dwóch było przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu - pisze Samuel Szczygielski.
Reakcje środowiska piłkarskiego
Zarówno kibice, jak i kluby wyrażają swoje rozczarowanie decyzją PZPN. Krytyka płynie z różnych stron, a głosy niezadowolenia są coraz głośniejsze. Wiele osób uważa, że aktualne przepisy hamują rozwój młodych talentów i nie sprzyjają polskiej piłce nożnej. W przyszłym sezonie, zgodnie z obowiązującymi zasadami, kluby będą musiały nadal polegać na graczach z rocznika 2003 i młodszych, co może przekreślić szanse wielu zagranicznych zawodników na regularną grę.
Wśród zawodników, którzy stracą status młodzieżowca, znajdują się takie talenty jak Filip Marchwiński, Filip Szymczak, czy Kajetan Szmyt. To oznacza, że mogą oni stać się obiektem zainteresowania innych klubów, poszukujących doświadczonych, a jednocześnie młodych piłkarzy.
