Szef resortu sprawiedliwości odwiedzał górniczą placówkę w Rogowcu (woj. łódzkie) w towarzystwie wiceministra rolnictwa Janusza Kowalskiego oraz wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia, dwóch polityków SP.
Zbigniew Ziobro miał broń za pasem
W pewnym momencie powiew wiatru uchylił nieco marynarkę ministra. Zobaczyć można było, że za paskiem Ziobro trzyma przedmiot wyglądający jak pistolet.
Co na to lider Solidarnej Polski? Potwierdził, że miał przy sobie broń.
– Mam uprawnienia na broń, w tym do celów sportowych. Od kilku lat dla sportu i rekreacji strzelam w weekendy na strzelnicy. Dlatego wracając po weekendzie do Warszawy – gdzie broń na co dzień przechowuję – miałem ją ze sobą. Na konferencji w Bełchatowie zatrzymałem się w drodze do stolicy. Zgodnie z przepisami nie mogłem jej pozostawić w samochodzie – powiedział „Super Expressowi”.
Groźby wobec ministra sprawiedliwości
Ziobro zaznaczył również, że posiadanie broni ma być środkiem ostrożności, gdyż on i jego bliscy mają dostawać groźby.
Minister miał być między innymi celem zamachu, którego zlecenie miał zlecić Jan S., zwany „królem dopalaczy”. Według ustaleń śledczych mężczyzna miał oferować 100 tys. zł za zabójstwo Zbigniewa Ziobry.
Przypomniał o tym wiceminister Janusz Kowalski, odnosząc się do kwestii posiadania broni przez szefa resortu sprawiedliwości.
Solidarna Polska za szerszym prawem do broni
Z kolei szczeciński radny SP Dariusz Matecki poinformował, że wśród działaczy partii „bardzo wiele osób” ma pozwolenia na broń, a inni, w tym on, są zapisani do klubów strzeleckich, gdyż popierają szerszy dostęp do broni.

dś