Po ponad roku od zbrodni w Chodzieży, w poznańskim sądzie rozpoczął się proces Anity W. i Martina K. Kobieta i jej partner zostali oskarżeni o znęcanie się nad 2-letnim Marcelem. Ponadto matka chłopca odpowiada za jego zabójstwo.
Anita W. i jej partner Martin K. znęcali się nad 2-letnim Marcelem
Zanim doszło do tragedii, zarówno matka 2-latka, jak i jej partner, znęcali się nad chłopcem. Bili go, wrzucali z wysokości do łóżeczka, zostawiali w obecności królika, który go gonił i usiłował ugryźć, pozwalali także, by dziecko jadło karmę dla szczurów i niedopałki papierosów. Ponadto chłopiec godzinami chodził w brudnej pieluszce, był wyzywany. Para podduszała też chłopca, a podczas festiwalu muzycznego w Kostrzynie nad Odrą zostawiła chłopca z obcymi mu ludźmi. Ponadto Martin W. złamał chłopcu nogę, a Anita W. postanowiła sama zdjęć synowi gips.
Anita W. przyznała się do zabójstwa
– Przyznaję się do zabójstwa Marcela, ale nie chciałam zrobić mu krzywdy. Nie wiem, jak to się stało. Mały płakał, leżał w łóżeczku. Przykryłam go kołdrą, kiedy odchodziłam od łóżeczka, to wydawało mi się, że jest wszystko dobrze. Nie chciałam tego zrobić. Wiem, że zasłużyłam na karę
– zeznawała w sądzie Anita W.
Do zarzucanych czynów, nie przyznał się Martin K.
– Nie przyznaję się do winy. Zostałem zmuszony przez policję i prokuraturę do przyznania się. Powiedziano mi, że jak to zrobię, to Anita dostanie mniejszy wyrok, a mnie wypuszczą na wolność
– mówił w sądzie Martin W.
Podczas czwartkowej rozprawy przesłuchiwani byli świadkowie. Wśród nich była siostra Martina W.
– Wiadomo mi, że Anita W. zamordowała dziecko. Wierzę w niewinność moje brata. On od początku zakochał się w Marcelku. Zakochał się w jego uśmiechu, długich rzęsach, zabawie, w jego "da-da" - jak tak mówił, to znaczyło, że Marcel chce się do niego przytulić. Martin dobrze się nim zajmował
– mówiła w sądzie Klaudia, siostra oskarżonego.
Czytaj więcej o sprawie:
Zobacz też: Rozprawa księdza Michała W. z Poznania:

Te zbrodnie wstrząsnęły Poznaniem. Historie seryjnych morder...