Zalane posesje, zniszczone kładka nad rzeką, uszkodzone drogi – taki jest bilans tragicznej powodzi, która nawiedziła Morów ( gmina Nysa).
We wtorek (17 września) Morów wygląda jak po przejściu tsunami. Zalane są posesje, zniszczona jest kładka nad rzeką Morą. Woda uszkodziła drogi gminną za rzeką i powiatową, a także chodniki, przepusty. Skarpa za kładką jest zerwana. Nie ma także przejazdu do posesji za rzeką. Wieś pilnie potrzebuje przejazdu na Białą Nyskę.
Dobra wiadomość jest taka, że w Morowie jest woda w kranie, przywrócono także energię elektryczną.
Mieszkańcy pomagają sobie nawzajem.
- Jeżeli ktoś z Morowa potrzebuje żywność lub inne produkty - jest możliwość dostarczenia samochodem terenowym - kontakt Justyna Kurzeja tel. 530 992 643 – czytamy w mediach społecznościowych sołectwa.
- Jest sytuacja nadzwyczajna, klęska żywiołowa. Prosimy o pomoc sąsiedzką i rodzinną. W dalszej kolejności będą usuwane szkody w infrastrukturze, drogi, rowy, liczenie szkód oraz odszkodowania – tak brzmi kolejny apel.
