"Ney" trafił do Barcelony latem 2013 roku. Na Camp Nou spędził cztery lata, do PSG przeszedł w 2017 roku za rekordowe 222 mln euro.
W 2016 roku napastnik przedłużył kontrakt z Barcą, obiecaną miał sporą premię. Ona gwarantowała mu 63 mln euro w dwóch ratach. Pierwszą ratę dostał od razu, drugą miał dostać w kolejnym roku, ale przed wypłatą do transferu zdążyli go skusić szejkowie z Paris Saint-Germain. Mimo przeprowadzki - Neymar uznał, że druga rata mu się jednak należy.
Mocno się jednak mylił. Sądził się z byłym klubem i przegrał. Musi zwrócić Katalończykom 6,7 miliona euro. Wyrok nie jest prawomocny i Neymar może się od niego odwołać.
Spór w sądzie to jedno, a interesy sportowe - to drugie. Dziennikarze "L'Equipe" poinformowali, że Neymar wrócił w końcu do Paryża. Przez ostatnie trzy miesiące przebywał w Brazylii. Piłkarze PSG wrócili do treningów 22 czerwca, przed paryżanami Liga Mistrzów. Rozgrywki zostaną dokończone w ramach mini-turnieju na początku sierpnia.
