Telefon na murawie podczas meczu Piast - Raków
Krótko po powrocie z szatni arbiter z Krakowa wstrzymał grę. Na środku boiska dostrzegł telefon. Oddał go chłopcu od podawania piłek, którego wpuścił na murawę sędzia techniczny.
Smartfonu bynajmniej nie zgubił żaden z rozgrzewających się zawodników w przerwie meczu. Nie należał też do reporterów Canal+ Sport prowadzących studio i rozmowy z bohaterami spotkania. Więc do kogo?
Swoje przypuszczenia w czasie transmisji wysnuł komentator Marcin Rosłoń. Według niego zguba mogła należeć do jednego z chłopców od podawania piłek. I to prawda, bo tę wersję potwierdził sędzia techniczny meczu, Patryk Świerczek.
Sędzia Musiał ten niecodzienny incydent skwitował szerokim uśmiechem. Widowisko przy Okrzei obejrzało 5455 widzów w tym bardzo liczna grupa z Częstochowy. Fani Medalików wypełnili sektor gości.

EKSTRAKLASA w GOL24
Stadion w Sosnowcu z meczami Ligi Mistrzów? Raków Częstochow...